Reklama

Bruce Springsteen kończy 70 lat: Surowy kronikarz Ameryki

Bruce Springsteen skończył 23 września 70 lat.

Publikacja: 23.09.2019 13:18

Bruce Springsteen kończy 70 lat: Surowy kronikarz Ameryki

Foto: JolandaBakker [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)]

Sprzedał 135 mln albumów, z czego połowę w Ameryce, gdzie jest zarówno, gwiazdą rocka, jak i bardem. Sam podsumował swoje życie w wydanej niedawno autobiografii, która była też kanwą 236 koncertów w liczącym 960 miejsc nowojorskim, Walter Kerr Theatre, najmniejszej przestrzeni, w jakiej zdarzyło się mu występować podczas trwającej cztery dekady kariery.

Reklama
Reklama

Jedną z najbardziej intrygujących refleksji, jaką zaowocowały biografia i koncerty, było wyznanie Springsteena, że chociaż wyglądem i estradowym kostiumem stylizował się na zwykłego Amerykanina, tak naprawdę nigdy nie zaznał stałej pracy. Życie zeszło mu na śpiewaniu o Ameryce i Amerykanach. I było to na tyle wiarygodne, że stał się nie tylko idolem mieszkańców Stanów Zjednoczonych, ale – jak na barda przystało – także sumieniem narodu. Rozliczał kolejnych prezydentów z wojen, poczynając od wietnamskiej, a kończąc na tych z epoki walki z terroryzmem.

Ale pozostał sobą. Dawnym chłopakiem z ulicy prowincjonalnego miasteczka, w powyciąganym podkoszulku, podartych dżinsach i kowbojkach. Tacy są też bohaterowie jego piosenek, uwikłani w społeczne konflikty, bezrobotni, z ciężarem moralnym wojny w Wietnamie. Czy tak jak było w piosence skomponowanej do „Ulic Filadelfii”, odrzuceni, chorzy na AIDS.

Grona gniewu

Urodził się w robotniczej rodzinie irlandzkich i włoskich emigrantów. Muzyka była dla niego jedną z niewielu recept na ucieczkę od życia, które nie dawało większych szans. W 1972 r. spotkał się ze słynnym producentem Johnem Hammondem. Ten po przesłuchaniu orzekł, że ma do czynienia z następcą Boba Dylana. Debiutancki album „Greetings From Asbury Park, N.J.” (1973) został zarejestrowany na przedmieściach Nowego Jorku w ciągu trzech tygodni z udziałem pierwszej profesjonalnej grupy Springsteena The E-Street Band. Płyta pokazała, że muzyk okrzyknięty następcą Dylana, różni się od swojego mistrza rockową ekspresją, witalnością.

Reklama
Reklama

Grałby dalej dla kameralnej publiczności, gdyby nie obecność na jednym z takich występów wpływowego amerykańskiego krytyka muzycznego Jona Landaua. To on napisał pamiętne słowa: „Ujrzałem przyszłość rock’n’rolla — jej imię Bruce Springsteen”. Fascynacja młodym prowincjuszem był tak wielka, że Landau został współproducentem trzeciej płyty Bruce’a „Born To Run”, uważanej powszechnie za jedno z większych wydarzeń płytowych połowy lat 70.

Światową sławę i największy komercyjny sukces przyniósł Springsteenowi wydany w 1982 r. album „Born In U.S.A”. Dla polskich fanów nie bez znaczenia był fakt, że jeden z muzyków Springsteena występował na okładce płyty w koszulce z napisem „Solidarność”.

Przez całą muzycznę karierę, nawet w szczytowych momentach powodzenia, Springsteen szukał wytchnienia od zgiełku masowych imprez w kameralnych balladach. Takim albumem był „The Ghost Of Tom Joad” nawiązujący do klasycznej powieści Johna Steinbecka „Grona gniewu”, gorzki obraz Ameryki.

Kultura
Nie żyje Frank Gehry. Legendarny architekt miał 96 lat
Kultura
Pomyśleć o tym, co nieoczywiste. Galeria sztuki afrykańskiej Omeny Mensah w Warszawie
Patronat Rzeczpospolitej
Gwiazdy rozświetlają Kinotekę! Drugi dzień BNP Paribas Warsaw SerialCon za nami
Patronat Rzeczpospolitej
Serialowa stolica – BNP Paribas Warsaw SerialCon 2025 z programem dla dzieci, młodzieży i mieszkańców Warszawy
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Kultura
Muzeum Sztuki Nowoczesnej: „Kwestia kobieca 1550-2025”. Czy sztuka ma płeć?
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama