Rosja: Rewolucja w handlu złotem

Kreml zgodził się, by koncerny, które wydobywają złoto i srebro, mogły eksportować sztabki. Do tej pory mogły to robić jedynie banki na podstawie specjalnej licencji.

Aktualizacja: 20.04.2020 15:36 Publikacja: 20.04.2020 14:45

Rosja: Rewolucja w handlu złotem

Foto: materiały prasowe

Rząd Rosji pozwolił ministerstwu przemysłu i handlu na wydawane producentom tzw. licencji generalnych na eksport złota i srebra w sztabkach, informuje komunikat rządu. Wcześniej ministerstwo wiele razy zwracało uwagę, że konieczność otrzymania przez producenta kruszcu jednorazowej zgody na eksport, w wypadku każdej sprzedawanej partii, jest jednym z hamulców sprzedaży rosyjskich drogocennych metali za granicę.

Koncern Polyus Gold - największy w Rosji i jeden z największych na świecie, producent złota od dawna czekał na taką decyzje.

- To właściwy krok, w warunkach zmniejszenia zakupów kruszców przez Bank Rosji oraz rosnącego popytu na rynkach eksportowych. Polyus Gold negocjuje teraz potencjalne dostawy z kilkoma zagranicznymi kontrahentami - dowiedziała się w koncernie agencja TASS.

Polyus ma kopalnie w Jakucji, Krasnojarskim Kraju i obwodzie irkuckim. Udokumentowana zasobność złóż to 64,4 mln uncji (1825,7 ton). Koncern należy do 10 największych na świecie, a do tego, jak podkreśla, na jedne z najniższych kosztów wydobycia (kopalnie odkrywkowe).

W 2019 r. koncern wydobył ok. 83 tony złota. Największe i najbardziej perspektywiczne złoże w posiadaniu koncernu to Natałka. Leży ok. 300 km od Magadanu w dolinie rzeki Omczag. Okolica to lodowata górzysta pustynia. Wieczna zmarzlina sięga trzysta metrów w głąb ziemi.

Sama Natałka jest wzgórzem, górującym ponad porośniętą przez tajgę okolicą. Odkryta została przez sowieckich geologów w 1942 r. Złotodajna ruda ciągnie się na długości 4,5 km, a pokłady są grube na 200 m. Pracuje tam dziś blisko 1600 ludzi.

Wcześniej Rosjanie informowali, że udowodnione zasoby Natałki wynoszą 1836 ton złota. Dla porównania świat rocznie wydobywa ok. 2500 ton. W lutym 2015 r koncern Polyus Gold oligarchy Sulejmana Kerimowa (ma licencję na Natałkę) ogłosił, że złoże zawiera dwa razy mniej złota, aniżeli wcześniej oceniano czyli ok. 34 mln uncji (964 tony). Ale co ważniejsze, drugie tyle może kryć się w niezbadanej jeszcze części złoża. Na swojej stronie Polyus podaje udowodnioną zasobność złoża na 450 ton.

Wydobycie z Natałki jest jednym z najnowocześniejszych na świecie. W odróżnieniu od kopalń Afryki czy Ameryki, gdzie złoto wydobywane jest z rudy zalegające 2-3 km pod powierzchnią, Natałka to kopalnia odkrywkowa. Na zdjęciach widać górę w kształcie tortu, na której wszystkie prace wykonują maszyny.

Produkcja jest w większości zautomatyzowana. Wydobyta ruda o zawartości 1,7 grama złota na tonę, wielkimi Kamazami jest transportowana do młynów, które kruszą rudę. Młyn kulkowy z Natałki jest największym tego typu na świecie. Dzienni może przemielić do 15 tys. ton złotonośnej rudy. Potem następuje wzbogacanie, płukanie i odlew. Uzyskane sztabki zawierają 75 proc. złota i 23 proc. srebra. Ostatnim etapem jest oczyszczenie sztabek.

Inny duży rosyjski producent złota Polymetall (należy do dwóch bogaczy Aleksandra Nesisa i Aleksandra Mamuta oraz czeskiego funduszu PPF, działa głównie na Magadanie i Czukotce), zwraca uwagę, że decyzja pozwoli uwolnić się od „zbędnej biurokracji”, a także znacznie poszerzy możliwości eksportowe. Koncern wydobywa rocznie ok. 30 ton złota i blisko 900 t srebra.

Złoto jest jednym z tych surowców, których na świecie nie przybywa. W 2018 r na Ziemianina przypadało 24,8 grama złota. W roku 500 n.e. było to 40 gram, bo i ludzi było znacznie mniej; tak więc i popyt był dużo niższy, informuje portal goldomania.ru.

Na świecie wydobyciem złota zajmuje się 70 krajów, co dało w 2016 r roku produkcję na poziome 3100 ton. Liderem rynku są Chiny (455 ton), przed Australią (270 ton) i Rosją (250 ton). A w dziesiątce znalazły się też - USA, Kanada, Peru, RPA, Meksyk, Uzbekistan i Indonezja (100 ton).

W ciągu 175 lat produkcja złota na świecie wzrosła 100-krotnie. Do 2020 r. spodziewany jest spadek produkcji w Chinach, Australii, USA i Rosji.

Rząd Rosji pozwolił ministerstwu przemysłu i handlu na wydawane producentom tzw. licencji generalnych na eksport złota i srebra w sztabkach, informuje komunikat rządu. Wcześniej ministerstwo wiele razy zwracało uwagę, że konieczność otrzymania przez producenta kruszcu jednorazowej zgody na eksport, w wypadku każdej sprzedawanej partii, jest jednym z hamulców sprzedaży rosyjskich drogocennych metali za granicę.

Koncern Polyus Gold - największy w Rosji i jeden z największych na świecie, producent złota od dawna czekał na taką decyzje.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Cybernetyczna wojna nęka firmy i instytucje
Biznes
Kierunek zielone miasta. Inwestorzy szansą dla metropolii
Biznes
Futurystyczny projekt Arabii Saudyjskiej budzi kontrowersje. „Kazano zabijać”
Biznes
Sankcje działają. Miliarderzy wracają do Rosji, ale boją się nacjonalizacji
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Biznes
Orły Rzeczpospolitej 2024 wybrane