Maraton można przebiec nawet na balkonie

Osobom zamkniętym w kwarantannie poleca się trening ogólnorozwojowy, który angażuje każdy mięsień, a także streching, czyli ćwiczenia rozciągające.

Publikacja: 30.03.2020 17:15

Zamknięci w domu bez możliwości ruchu mają problemy z wagą, kręgosłupem i nastrojem

Zamknięci w domu bez możliwości ruchu mają problemy z wagą, kręgosłupem i nastrojem

Foto: shutterstock

Francuz Elisha Nochomovitz pracuje w restauracji w Tuluzie, na południu Francji. Na swoim koncie ma ponad 30 maratonów, ale ten ostatni jest absolutnie wyjątkowy. To dlatego, że odbył się na balkonie o powierzchni 7 metrów kwadratowych.

Nochomovitz zrobił w sumie 6 tysięcy okrążeń od jednego końca balkonu do drugiego. W ten sposób przebiegł 42,2 kilometra w ciągu 6 godzin i 48 minut. A w rozmowie z „HuffPost France" oświadczył: – Widziałem zdjęcia ludzi, którzy wychodzą z domu na jogging. Jeśli każdy postąpiłby tak samo, wszyscy skończyliby na zewnątrz.

Tymczasem, jak zapewnia trener personalny Adam Rogoziński, trening, który wykonamy z należytą starannością, będzie tak samo efektywny na siłowni czy świeżym powietrzu, jak i w domu. – Dziś wszyscy jesteśmy zamknięci w czterech ścianach – mówi Rogoziński. – Dlatego można śmiało zalecić każdemu ten sam zestaw: trening ogólnorozwojowy, do którego wykonania zaangażujemy każdy mięsień naszego ciała, spalanie tłuszczu i tak zwany stretching – rozciąganie – wyjaśnia.

Dla każdego to samo, ale nie w takiej samej ilości. Zwłaszcza jeśli przygodę z aktywnością fizyczną w trakcie kwarantanny dopiero planujemy zacząć. – Ruch jest wskazany każdemu, nie tylko, żeby lepiej wyglądać, ale także lepiej się czuć – dodaje Rogoziński. – Ruch wpływa też na naszą odporność, która dziś dla każdego powinna być najważniejsza.

Na początek warto sprawdzić kondycję, np. spacerując po domu z butelkami wody lub hantlami, w ramach zabawy z dziećmi przerzucać się z nimi woreczkiem wypełnionym piaskiem, przejść na czworaka z pokoju do pokoju, a potem ocenić w skali 1:10, na ile takie aktywności powodują u zadyszkę. – To ważne, żeby tej pierwszej poprzeczki nie postawić sobie zbyt wysoko, bo w ten sposób bardzo łatwo stracić zapał do regularnych treningów – wyjaśnia Paweł Habrat, psycholog sportu i ekspert Uniwersytetu SWPS.

Optimum to trening cztery razy w tygodniu. Najlepiej uporządkować ćwiczenia tematycznie: rozciąganie, spalanie tłuszczu itd. Takie rozplanowanie aktywności fizycznej nie tylko efektywnie spełni swoją funkcję – pozwoli spalić kalorie, utrzymać odpowiednią kondycję, wesprze odporność i pozwoli na regularne rozładowywanie napięcia, o które w przymusowej izolacji nietrudno. Efekt premium to nadanie pewnego rytmu nowej codzienności. – Ruch, ćwiczenia pozwalają nam łatwiej funkcjonować w rytmie dobowym – zapewnia Habrat. – Oczywiście wszystko to sprawa indywidualna, ale zwykle trening wykonywany rano dodaje nam energii na cały dzień, sprawia, że jesteśmy w lepszym nastroju, łatwiej nam się skupić na pracy, a wieczorem łatwiej zasnąć. Ten wykonywany zbyt późno może na dłuższą metę się nie sprawdzać. Będziemy zbyt zmęczeni, by czerpać z niego satysfakcję.

Brak aktywności fizycznej jest szkodliwy. – Jest wiele naukowych publikacji, które potwierdzają, że aktywność fizyczna świetnie sprawdza się w profilaktyce depresji – mówi Rogoziński. – Natomiast brak ruchu może powodować spadki nastroju. Pamiętajmy, że nim ustanowiono kwarantannę, większość z nas musiała codziennie dotrzeć do pracy, zjawić się w sklepie po zakupy, spacerować na spotkanie znajomych czy choćby wejść po schodach. W tej sytuacji, w której jesteśmy dziś, nie wykonujemy nawet tych aktywności, a zamknięci na niewielkich powierzchniach sami lub z pewną, tą samą codziennie grupą osób jesteśmy o wiele bardziej narażeni na stan podenerwowania, zniecierpliwienia czy frustracji – dodaje.

Frustrująca może być też rosnąca waga, co jest prawdopodobnym scenariuszem, jeśli nie zmienimy jadłospisu. Nie będziemy mieć też powodów do zadowolenia, jeśli wskutek permanentnego przebywania w pozycji siedzącej i leżącej zaczną nas np. boleć plecy.

Francuz Elisha Nochomovitz pracuje w restauracji w Tuluzie, na południu Francji. Na swoim koncie ma ponad 30 maratonów, ale ten ostatni jest absolutnie wyjątkowy. To dlatego, że odbył się na balkonie o powierzchni 7 metrów kwadratowych.

Nochomovitz zrobił w sumie 6 tysięcy okrążeń od jednego końca balkonu do drugiego. W ten sposób przebiegł 42,2 kilometra w ciągu 6 godzin i 48 minut. A w rozmowie z „HuffPost France" oświadczył: – Widziałem zdjęcia ludzi, którzy wychodzą z domu na jogging. Jeśli każdy postąpiłby tak samo, wszyscy skończyliby na zewnątrz.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Człowiek poznał kolejną tajemnicę orangutana. Naczelny potrafi się leczyć
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?