Jan Bondar zapewnił, że Europie nie grozi "wielka epidemia koronawirusa". "Prawdopodobne jest, że będą się pojawiać osoby podejrzane, lub zakażone tym wirusem" - mówił w "Sygnałach Dnia".

Na stronie Głównego Inspektoratu Sanitarnego opublikowano informacje dla wyjeżdżających do i powracających z Chin oraz dla personelu medycznego. Wdrożono specjalne procedury na lotniskach, a personel pokładowy samolotów jest poinformowany o koronawirusie.

Także wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński powiedział, że Polska podejmuje działania ochronne, ale obecnie nie ma informacji o bezpośrednim zagrożeniu wirusem. "Na lotniskach wprowadziliśmy dodatkowe procedury bezpieczeństwa, wprowadzona została tzw. karta lokalizacji, która wymaga od pasażerów przylatujących z tych zagrożonych rejonów świata, aby udzielali dodatkowych informacji. W razie potrzeby, te osoby, które będą zdradzały objawy, będą kierowane do kwarantanny. Na tę chwilę - chciałbym to bardzo podkreślić - nie mamy informacji, żeby na terytorium Polski istniało zagrożenie takim wirusem, choć oczywiście, ponieważ cały czas loty na tych trasach się odbywają, to ryzyko istnieje" - mówił minister Jabłoński

W Chinach na koronawirusa zmarło już 41 osób, a u niemal 1300 osób stwierdzono zainfekowanie. 57 osób jest stanie krytycznym.