Rada Etyki Mediów: TVP manipulowała ws. Adamowicza. Był obiektem oszczerstw, ale nie miał prawa do obrony

Rada Etyki Mediów stwierdziła, że autorzy materiałów, prezentowanych w 2018 roku w Telewizji Polskiej na temat zamordowanego w styczniu prezydenta Gdańska, "manipulują faktami, sugestiami i domniemaniami tak, by przedstawić Pawła Adamowicza jako osobę niegodną zaufania".

Aktualizacja: 11.02.2019 18:40 Publikacja: 11.02.2019 16:34

Rada Etyki Mediów: TVP manipulowała ws. Adamowicza. Był obiektem oszczerstw, ale nie miał prawa do obrony

Foto: Fotorzepa/ Darek Golik

O analizę działań TVP do Rady Etyki Mediów zwrócili się prezydenci pięciu polskich miast 26 stycznia. Zarząd Związku Miast Polskich wystosował wówczas pismo do premiera, prezesa Najwyższej Izby Kontroli, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, z prośbą o sprawdzenie, czy działania TVP i prokuratury, prowadzone wobec niektórych samorządowców, były zgodne z prawem i czy mieszczą się w ramach misji mediów publicznych.

Rada Etyki Mediów w opublikowanej w poniedziałek na stronie ZMP opinii uznała, że autorzy materiałów w TVP, prezentowanych w 2018 roku na temat Pawła Adamowicza, złamali pięć z siedmiu zasad zapisanych w Karcie Etycznej Mediów.

Autorzy, według oświadczenia REM, złamali:
- zasadę prawdy stanowiącą, że dziennikarze, wydawcy, producenci i nadawcy dokładają wszelkich starań, aby przekazywane informacje były zgodne z prawdą, sumiennie i bez zniekształceń relacjonują fakty w ich właściwym kontekście, a w razie rozpowszechnienia błędnej informacji niezwłocznie dokonują sprostowania
- zasadę obiektywizmu, która zakłada, że dziennikarz przedstawia rzeczywistość niezależnie od swoich poglądów, rzetelnie relacjonuje różne punkty widzenia
- zasadę oddzielania informacji od komentarza - co znaczy, że wypowiedź ma umożliwiać odbiorcy odróżnianie faktów od opinii i poglądów
- zasadę szacunku i tolerancji - czyli poszanowania ludzkiej godności, praw dóbr osobistych, a szczególnie prywatności i dobrego imienia
- zasadę pierwszeństwa dobra odbiorcy - co znaczy, że podstawowe prawa czytelników, widzów, słuchaczy są nadrzędne wobec interesów redakcji, dziennikarzy, wydawców, producentów i nadawców.

Rada poinformowała, że w swojej analizie "skupiła uwagę na kilkunastu publikacjach TVP, głównie z 2018 roku" i stwierdziła, że "autorzy tych publikacji manipulują faktami, sugestiami i domniemaniami tak, by przedstawić Pawła Adamowicza jako osobę niegodną zaufania".

"W żadnej z analizowanych przez REM publikacji nie dano Pawłowi Adamowiczowi szansy odparcia zarzutów, przedstawienia argumentów zaprzeczających oskarżeniom formułowanym wprost, między wierszami, lub w tytułach zniekształcających rzeczywisty przebieg opisywanych wydarzeń lub naginających fakty tak, by przemawiały przeciwko prezydentowi Gdańska. Był obiektem oszczerstw, ale nie miał prawa do obrony" - czytamy w analizie.

"Odbiorca - czytelnik, radiosłuchacz, telewidz - ma prawo do prawdy. REM stwierdza, że w publikacjach TVP o prezydencie Gdańska odmówiono odbiorcy tego prawa" - czytamy w oświadczeniu, podpisanym przez Ryszarda Bańkowicza, przewodniczącego Rady Etyki Mediów.

Rada zastrzegła, że nie ma "wiedzy, doświadczenia, a przede wszystkim kompetencji" by stwierdzić, czy załamanie zasad etyki dziennikarskiej mogło wpłynąć na zamachowca, który zamordował Pawła Adamowicza.

O analizę działań TVP do Rady Etyki Mediów zwrócili się prezydenci pięciu polskich miast 26 stycznia. Zarząd Związku Miast Polskich wystosował wówczas pismo do premiera, prezesa Najwyższej Izby Kontroli, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, z prośbą o sprawdzenie, czy działania TVP i prokuratury, prowadzone wobec niektórych samorządowców, były zgodne z prawem i czy mieszczą się w ramach misji mediów publicznych.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany