Agencja Bloomberg poinformowała, że Twitter planuje w końcu tygodnia ogłosić plan zwolnień, które mają dotknąć 300, spośród około 3,9 tys. pracowników. Oznacza to, że popularny serwis mikroblogowy zwolni mniej więcej 8 procent swojej załogi. Komunikat o zwolnieniach ma zbiec się w czasie z ogłoszeniem wyników za trzeci kwartał 2016 roku.

Twitter to jeden z największych serwisów społecznościowych na świecie – chwali się 300 milionami aktywnych użytkowników miesięcznie czy ponad miliardem odwiedzin stron z tweetami. Jednak wciąż nie przekłada się to na zyski dla akcjonariuszy. Choć wpływy Twittera rosną, to firma nie zanotowała jeszcze zysku w swojej historii (istnieje od 2006 roku). Musi więc szukać oszczędności.

Oszczędności może znaleźć w wydatkach na marketing, na który wydaje 40 procent przychodów (473 miliony dolarów) albo w wydatkach na rozwój, na które wydaje 28 procent przychodów. Dla porównania Facebook wydaje na marketing 15 procent wpływów, a na rozwój 24 procent.

Niedawno pojawiły się też spekulacje, że Twitter szuka nabywcy. Wśród potencjalnych kupców wymieniano Alphabet Inc (spółkę-matkę Google) czy Disneya. Na razie nie są one jednak w żaden sposób potwierdzone.

Użytkownicy Twittera mogli w ostatnich miesiącach zaobserwować rosnącą liczbę sponsorowanych tweetów oraz zachęt, by korzystać z płatnych narzędzi – z własnego doświadczenia mogę ocenić, że incydentalne niegdyś obecnie są na porządku dziennym. Twitter wyraźnie, co naturalne, dąży do zwiększenia wpływów.