Polska, ale i Europa Środkowa zrobiły się dla zagranicznych przewoźników znacznie bardziej atrakcyjne niż jeszcze kilka lat temu, bo latamy coraz więcej. Nie ma już w Europie dużego kraju, gdzie liczba podróży lotniczych rosłaby w tempie dwucyfrowym, jak jest to obecnie w Polsce.
Wszystko wskazuje na to, że wreszcie w tym roku średnia lotów przypadających na jednego pasażera przekroczy magiczną „jedynkę". W roku ubiegłym było to prawie 0,9.
Najlepiej we wtorek
Z polskich miast tanie bilety na koniec sezonu letniego promują linie Finnair, LOT, SAS, Lufthansa. Ostatnio do tego cenowego wyścigu włączył się także KLM, który proponuje tanie podróże z łatwą i krótką przesiadką w Amsterdamie.
Bezkonkurencyjny cenowo jest Finnair, u którego można znaleźć najniższe taryfy, nawet poniżej 1600 zł za podróż w dwie strony z bagażem. Przy niedużym wysiłku i szczęściu w wynajdywaniu niskich taryf za taką kwotę można polecieć z Gdańska i Warszawy.