Od początku września linia zwiększy częstotliwość rejsów na regularnych trasach europejskich, oferując kilka lotów tygodniowo do Larnaki czy Nicei i kilkanaście m.in. do Frankfurtu, Amsterdamu, Paryża czy Londynu. J Do prawie dwudziestu rejsów tygodniowo wzrośnie liczba częstotliwości połączeń do Brukseli, Pragi, Budapesztu i Wilna.
Czytaj także: Linie lotnicze powoli się budzą. Na razie bilety są tanie
- Uzupełnimy ofertę połączeń do Europy Zachodniej i zwiększymy częstotliwości rejsów m.in. do Brukseli, Paryża, Kopenhagi czy Frankfurtu. W ramach naszego regionu zaoferujemy pasażerom więcej regularnych lotów do Pragi, Sofii, Lwowa czy Wilna. Nadal nie jest to pełna skala możliwości LOT-u sprzed pandemii, ponieważ uruchamiając kolejne połączenia bardzo uważnie analizujemy sytuację epidemiczną w danym kraju. W planach mamy także m.in. Stambuł, Tel-Awiw i Sztokholm, ale decyzje o ich uruchomieniu uzależnione są od stabilizacji sytuacji epidemicznej w tych regionach. Będziemy uzupełniać siatkę o nowe połączenia, gdy tylko pojawi się taka możliwość – mówi Krzysztof Moczulski z-ca dyrektora komunikacji korporacyjnej i rzecznik prasowy LOT-u.
Wczesną jesienią będzie jeszcze można polecieć LOT-em m.in. do Aten, na Zakynthos, Korfu i na Santorini, czy do Olbii na Sardynii. Dobrym pomysłem było otwarcie wakacyjnych połączeń nie tylko z Warszawy, ale także z portów regionalnych Bydgoszczy, Lublina, Wrocławia, Krakowa, Gdańska, Szczecina, Poznania, Katowic i Rzeszowa. Bilety na wakacyjne połączenia LOT-u zaczynają się od 99 złotych za przelot w jedną stronę.