Według Boeinga MAX-y będą w powietrzu w II półroczu

Boeing ogłosił, że nie spodziewa się uzyskania zgody na powrót B737 MAX do pracy przez końcem I półrocza z powodu dalszych możliwych wydarzeń w procedurze certyfikacji i analizowania przez FAA systemu kontroli lotu.

Aktualizacja: 22.01.2020 11:37 Publikacja: 22.01.2020 11:34

Według Boeinga MAX-y będą w powietrzu w II półroczu

Foto: Bloomberg

Koncern poinformował linie lotnicze i dostawców o nowym szacowanym terminie, późniejszym od poprzednich przewidywań, bierze także pod uwagę spodziewane nowe wymogi szkolenia pilotów.

„Bezpieczny powrót MAX-ów do pracy jest naszym zadaniem numer jeden i jesteśmy pewni, że do tego dojdzie. Przyznajemy i ubolewamy z powodu trwających trudności, jakie uziemienie B737 MAX spowodowało naszym klientom, organom nadzoru, dostawcom i ludziom latającym samolotami” — oświadczył koncern w komunikacie.

FAA oświadczył z kolei, że realizuje „skrupulatny, przemyślany proces sprawdzania, że wszystkie proponowane modyfikacje w B737 MAX spełniają najwyższe normy certyfikacji”. Urząd współpracuje z innymi organami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo w analizowaniu pracy Boeinga i powtórzył, że nie ustalał przedziału czasu, kiedy to analizowanie zostanie zakończone.

Reuter podał kilka dni temu, że organy nadzoru wydłużają czas niezbędny do zatwierdzenia samolotu, do czego miało dojść w lutym lub marcu. Na podstawie wydania przez FAA zgody w I kwartale największe trzy linie amerykańskie używające MAX-ów — American, United i Southwest — zamierzały przywrócić je do swych rozkładów na początku czerwca. Teraz znów odroczą to. Informowały, że będą potrzebować od czasu decyzji FAA co najmniej 30 dni na wznowienie lotów, bo muszą przygotować samoloty i przeszkolić pilotów.

Po komunikacie Boeinga kanadyjski tani przewoźnik WestJet Airlines ogłosił o usunięciu MAX-ów ze swego rozkładu lotów do 24 czerwca.

Brazylijski GOL, który zamówił 130 takich samolotów poinformował, że zaczną latać koło kwietnia i ma nadzieję dojść w najbliższych miesiącach do umowy o odszkodowaniach. Według dyrektora finansowego Richarda Larka, umowa ma pokryć pełne straty inwestorów związane z opóźnieniem dostaw.

B777X wzleci w tym tygodniu

Dwaj uczestnicy konferencji lotniczej w Dublinie poinformowali, że pierwszy próbny lot B777X nastąpi w tym tygodniu, w czwartek lub piątek zależnie od pogody, w ośrodku handlowym Boeinga pod Seattle.

Program jest opóźniony, producent zapowiedział, że maszyna zabierająca średnio 406 osób poleci po raz pierwszy na początku 2020 r., a pierwszy egzemplarz trafi do klienta w 2021 r. Pierwotnie miało to nastąpić w połowie bieżącego roku.

Koncern poinformował linie lotnicze i dostawców o nowym szacowanym terminie, późniejszym od poprzednich przewidywań, bierze także pod uwagę spodziewane nowe wymogi szkolenia pilotów.

„Bezpieczny powrót MAX-ów do pracy jest naszym zadaniem numer jeden i jesteśmy pewni, że do tego dojdzie. Przyznajemy i ubolewamy z powodu trwających trudności, jakie uziemienie B737 MAX spowodowało naszym klientom, organom nadzoru, dostawcom i ludziom latającym samolotami” — oświadczył koncern w komunikacie.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
100 zł za 8 dni jazdy pociągami. Koleje Śląskie kuszą na majówkę. A inni?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Transport
Singapurskie Changi nie jest już najlepszym lotniskiem na świecie
Transport
Polowanie na rosyjskie samoloty. Pomagają systemy śledzenia lotów
Transport
Andrzej Ilków, prezes PPL: Nie zapominamy o Lotnisku Chopina. Straciliśmy kilka lat
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Transport
Maciej Lasek: Nie wygaszamy projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego