Talaga: Pomoc przyjdzie zza oceanu albo nie przyjdzie wcale

To, czy w czasie próby Amerykanie nam pomogą, nie jest pewne. Na relacje z USA trzeba chuchać i dmuchać.

Aktualizacja: 14.06.2016 20:29 Publikacja: 14.06.2016 19:09

Talaga: Pomoc przyjdzie zza oceanu albo nie przyjdzie wcale

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Kończące się ćwiczenia Anakonda i nadchodzący szczyt NATO skłaniają do refleksji, że bezpieczeństwo Polski ma się wprawdzie lepiej niż przed rosyjską agresją na Ukrainę, ale widać też wyraźnie, że w razie wojny tylko jedno państwo mogłoby przyjść nam z realną pomocą – Stany Zjednoczone. O ile oczywiście w przyszłości zechcą podtrzymać swoją determinację.

Nie wynika ona zresztą z zobowiązań nałożonych przez NATO, ale z interesów geopolitycznych Waszyngtonu. Warto to mieć na uwadze.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Kraj
Radni Warszawy coraz bardziej anonimowi
Kraj
Ośrodek dla cudzoziemców pod Warszawą. Przebywa tam 170 mężczyzn
Kraj
Rekordowy czerwiec warszawskiego lotniska. „W czołówce Europy"
Kraj
Nieproszony gość z południa. Co warto wiedzieć o skupieńcu lipowym?
Kraj
Nowa Tęcza w ogniu pytań. Kontrowersje wokół odbudowy „Łuku LGBT”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama