Panama straci resztę ochoty do współpracy

Tropiciele oszustów finansowych opowiadają o kulisach trudnej walki z unikaniem podatków.

Aktualizacja: 05.04.2016 20:25 Publikacja: 05.04.2016 19:23

Panama straci resztę ochoty do współpracy

Foto: materiały prasowe

Naszym śledczym trudno będzie zdobyć wiedzę o firmach zakładanych w Panamie przez polskich obywateli oraz prowadzonych przez nie transakcjach finansowych mogących służyć ucieczce od podatków i praniu pieniędzy. Powód: państwa zaliczane do tzw. rajów (jest ich ok. 30) pilnie strzegą takich informacji.

Z tzw. polskiego wątku afery Panama Papers wynika, że klientami tamtejszej kancelarii Mossack Fonseca, która zakładała w firmy znanym osobistościom, miał być m.in. polityk Paweł Piskorski oraz biznesmeni Mariusz Walter i Marek Profus. Zainteresowani zapewniają, że prawa nie naruszyli.

Czy jednak wszystko odbywało się legalnie, zbadają – co już zapowiedzieli – generalny inspektor informacji finansowej oraz minister sprawiedliwości, będący zarazem prokuratorem generalnym.

Śledczy, którzy tropią nielegalne interesy w rajach podatkowych, twierdzą, że to zadanie trudne i bywa skazane na porażkę.

Przede wszystkim zakładane w rajach spółki – tzw. offshore – zapewniają właścicielom znaczną poufność. – Przepisy wewnętrzne niektórych krajów zaliczanych do rajów podatkowych bardzo utrudniają ustalenie rzeczywistego beneficjanta, czyli osoby, która zakłada spółkę – przyznaje Paweł Kołodziejski, prokurator z Bydgoszczy, który ściga oszustów podatkowych.

Kiedy uda się rozpracować spółkę i to, kto kim w niej jest, trzeba odtworzyć historię jej rachunku bankowego: m.in. przelewy, wpłaty i wypłaty. O to wszystko pyta się, kierując wniosek o pomoc prawną. Z Panamą nie mamy umowy o takiej pomocy i dużych doświadczeń – rocznie trafiają tam trzy, cztery wnioski w różnych sprawach. Czy władze Panamy odpowiedzą?

– Wątpię, by chciały się taką wiedzą dzielić, zwłaszcza po obecnej aferze z masowym wyciekiem danych – mówi nam inny ekspert. – Nie po to raje tworzą warunki do transferu dużych kwot, aby później komuś te dane przekazywać.

Jeśli nawet starania o pomoc prawną zakończą się powodzeniem, śledczych czeka analiza nawet tysięcy danych o przepływach finansowych pomiędzy interesującą ich firmą a spółkami powiązanymi z nią np. kapitałowo czy z kontrahentami. Z morza informacji trudno wyłowić te, które wskazałyby, że np. jakaś usługa była fikcyjna, a zapłata za nią służyła jedynie zalegalizowaniu pieniędzy.

Na końcu trzeba ustalić, kto i gdzie odebrał wyprane pieniądze. Przy całym łańcuszku firm bywa to niemożliwe.

Udowodnienie komuś, że prał brudne pieniądze jest niemałym wyzwaniem. – To zajęcie bardzo czaso- i pracochłonne. Wymaga nie tylko wykazania przebiegu środków, ale także tego, że sprawca miał świadomość, iż pochodzą one z przestępstwa – mówi prok. Tomasz Tadla z Katowic, doświadczony w prowadzeniu spraw dotyczących prania pieniędzy.

Tego, że sprawca miał taką świadomość, śledczy nie wyczyta z faktur i rachunków. Musi mieć zeznania świadków albo podejrzanych.

Kto się zajmie tą mrówczą pracą w przypadku Panama Papers? Prokuratura Krajowa do środy tego jeszcze nie ogłosiła. Analizę sprawy obiecuje też resort finansów, ale i on nie ujawnia szczegółów.

Naszym śledczym trudno będzie zdobyć wiedzę o firmach zakładanych w Panamie przez polskich obywateli oraz prowadzonych przez nie transakcjach finansowych mogących służyć ucieczce od podatków i praniu pieniędzy. Powód: państwa zaliczane do tzw. rajów (jest ich ok. 30) pilnie strzegą takich informacji.

Z tzw. polskiego wątku afery Panama Papers wynika, że klientami tamtejszej kancelarii Mossack Fonseca, która zakładała w firmy znanym osobistościom, miał być m.in. polityk Paweł Piskorski oraz biznesmeni Mariusz Walter i Marek Profus. Zainteresowani zapewniają, że prawa nie naruszyli.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?