Start nie był do końca udany - rakieta nośna, która miała po wyniesieniu kapsuły Dragon wylądować z powrotem na Przylądku Canaveral, zamiast tego spadła do Oceanu Atlantyckiego - pisze AP.
Przedstawiciel SpaceX, firmy założonej przez Elona Muska, komentujący start nazwał to "wpadką", ale dodał, że był to drugorzędny cel w czasie misji - najważniejsze było wyniesienie kapsuły Dragon na orbitę.
Kapsuła ma dotrzeć do ISS w sobotę.
Oprócz wędzonych piersi z indyka i innych świątecznych przysmaków, w kapsule znajduje się również 40 myszy i 36 tys. dżdżownic, które mają być wykorzystane do badań dotyczących reakcji organizmów żywych na obecność w kosmosie.