"Nie znamy przyczyn tej decyzji, nikt nam wcześniej nie przedstawił żadnych merytorycznych uwag na temat jakości naszej pracy. Jako kierująca biurem prasowym wielokrotnie prosiłam, również pisemnie o usprawnienie komunikacji między naszym biurem a Przełożonym, gdy nie otrzymałam odpowiedzi, oddałam się do dyspozycji Przełożonego. Decyzję Księdza Arcybiskupa o zwolnieniu całego zespołu szanujemy, ma do tego prawo, chociaż nie rozumiemy jej przyczyn, a forma jej przekazania jest bardzo bolesna" - pisze Adamik.
Szefowa biura prasowego napisała też, że zespół prasowy Archidiecezji stanowi pięć kobiet z których wszystkie mają na utrzymaniu dzieci, a które "z oddaniem, przekonaniem i wszelkimi umiejętnościami, które posiadamy, i które nabyłyśmy przez ten czas, starały się służyć Kościołowi krakowskiemu i powszechnemu".
Na informacje medialne zareagowała kuria. Na swojej stronie internetowej opublikowała następujący komunikat:
"Kuria Metropolitalna w Krakowie (...) pragnie poinformować, że zespół osób tworzących Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej świadczył dotychczas usługi na rzecz Archidiecezji Krakowskiej na podstawie umów cywilnoprawnych, które przewidywały miesięczne okresy wypowiedzenia. Takie warunki zostały zaakceptowane przez strony i nigdy nie były kwestionowane. W świetle obowiązujących umów, każda ze stron mogła, bez wskazywania uzasadnienia, zakończyć współpracę za miesięcznym okresem wypowiedzenia. Archidiecezja Krakowska zamierza z tego prawa skorzystać i zakończyć współpracę z dotychczasowym Biurem Prasowym z zachowaniem wszystkich praw, które przysługują w świetle podpisanych umów.