Gość mówił, że Kościół nie ingeruje w politykę, ale ta łączy się z tym, co głosi. - To, co dzieje się w polityce, ma dużo wspólnego z dobrem wspólnym – mówił ks. Mazurkiewicz. - Zainteresowanie jest więc czymś naturalnym. Każdy duchowny jest też obywatelem, który głosuje. Żeby ta decyzja była odpowiedzialna, to musi coś wiedzieć – dodał.
Ksiądz oceniał obecną kryzysową sytuację. - Od strony społecznej liczba osób zaangażowana w ten spór jest niewielka – uważa ks. Mazurkiewicz. - Konflikt rozgrywa się pewnymi narzędziami. Parlament to miejsce, w którym odbywają się potyczki słowne.