- W ubiegłym roku było z tej zbiórki przekazane ponad 8 mln zł do Syrii na pomoc ofiarom wojny – mówił ks. Cisło.
Gość mówił, że kluczowe dla ofiar jest, aby była ciągłość w udzielaniu pomocy. Obecnie ważne jest, żeby ci ludzie mieli gdzie mieszkać. - Wcześniej te osoby spały wszędzie: w namiotach, kościołach, potem w kontenerach – mówił ksiądz.
Ksiądz mówił, że ofiary wojny często chcą zostać na miejscu, ale ważna jest dla nich odpowiedź na pytanie, czy ich dzieci będą miały się gdzie uczyć na miejscu.
- Najmądrzejsze pomaganie jest na miejscu, ale nikogo nie można zmusić z tych ludzi do pozostania w takich warunkach – mówił ks. Cisło. - Niesamowicie ważne jest dla tych osób, aby ta pomoc nie była doraźna, jednorazowa, ale żeby pomagać regularnie.
Ksiądz dodał, że obecnie na nikim już nie robi wrażenia, że w jakimś zamachu zginęło kilkadziesiąt osób. - Odporność naszych polityków na przestrzeganie praw człowieka jest dość duża – mówił ks. Cisło. Dodał, że alarmowanie – m.in. przez niego - odbywało się zanim powstało Państwo Islamskie.