Andrzej Duda skomentował zapowiedzi protestów, które mają się odbyć w noc sylwestrową pod Pałacem Prezydenckim i domem Jarosława Kaczyńskiego.
Duda stwierdził, że zgadza się z ustawą, ale "życie jest takie, że ludzie spotykają się, mają różne cele, i pewnie niejedna osoba wyjdzie na ulice". Dodał, że Polska jest wolnym krajem i "w demokracji wolno protestować".
Zaapelował jedynie o przestrzeganie "reguł ochrony przed koronawirusem".
W związku z protestami związanymi z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji oraz interwencji policji, ostro krytykowanej przez protestujących i opozycję, Duda ocenił, że policja w Polsce działa "wzorcowo".
Andrzej Duda oświadczył, że święta i sylwestra spędzi w Krakowie. - 1 stycznia nie wracam do Warszawy, ale prezydent zawsze jest w Pałacu Prezydenckim - stwierdził.