Koronawirus. Dr Paweł Grzesiowski o reżimie narodowej kwarantanny: Może rząd ma nieznane dane?

Dr Paweł Grzesiowski, ekspert ds. profilaktyki zakażeń mówił w TVN24, że "nie rozumie racjonalności" obostrzeń zapowiedzianych przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego 17 grudnia. - Wolałbym, żeby to zostało wyjaśnione - dodał.

Aktualizacja: 18.12.2020 04:41 Publikacja: 17.12.2020 15:29

Koronawirus. Dr Paweł Grzesiowski o reżimie narodowej kwarantanny: Może rząd ma nieznane dane?

Foto: tv.rp.pl

Niedzielski ogłosił 17 grudnia, że od 28 grudnia do 17 stycznia w Polsce będzie obowiązywał reżim narodowej kwarantanny - co oznacza zamknięcie stoków, hoteli, galerii handlowych, a ponadto w sylwestra w godzinach 19-6 rano zostanie wprowadzone ograniczenie swobody poruszania się.

- Podstaw do tej decyzji trudno się doszukać w danych epidemiologicznych. Mamy stabilizację liczby zachorowań na poziomie 12 tysięcy dziennie. Średnie zachorowań nam nie wzrastają od trzech tygodni. Mamy wysoką liczbę zgonów, która nam koresponduje z zachorowaniami sprzed dwóch tygodni. Liczba hospitalizacji utrzymuje się na podobnym poziomie - wyliczał dr Grzesiowski.

Ekspert zaznaczył przy tym, że "intuicja podpowiada mu", że są to posunięcia słuszne.

- Dane epidemiologiczne nie są jednak tak złe jak w Niemczech, Holandii czy w Czechach. Nie mamy trzeciej fali, a tam można mówić o rosnącej trzeciej fali zachorowań - przekonywał dr Grzesiowski.

Jak dodał uzasadnieniem takich obostrzeń byłyby "dane, które wskazują na to, że liczba zachorowań jest wyższa niż oficjalna".

- Być może są jakieś dane, którymi dysponuje ministerstwo, a których my nie widzimy - zauważył ekspert.

Dr Grzesiowski stwierdził, że "nie do końca rozumie" zamknięcie galerii handlowych przez trzy tygodnie "skoro teraz są otwarte".

Niedzielski ogłosił 17 grudnia, że od 28 grudnia do 17 stycznia w Polsce będzie obowiązywał reżim narodowej kwarantanny - co oznacza zamknięcie stoków, hoteli, galerii handlowych, a ponadto w sylwestra w godzinach 19-6 rano zostanie wprowadzone ograniczenie swobody poruszania się.

- Podstaw do tej decyzji trudno się doszukać w danych epidemiologicznych. Mamy stabilizację liczby zachorowań na poziomie 12 tysięcy dziennie. Średnie zachorowań nam nie wzrastają od trzech tygodni. Mamy wysoką liczbę zgonów, która nam koresponduje z zachorowaniami sprzed dwóch tygodni. Liczba hospitalizacji utrzymuje się na podobnym poziomie - wyliczał dr Grzesiowski.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787