MEN przygotował wytyczne i rozporządzenia, które mają ponoć pozwolić na bezpieczny powrót dzieci do szkół. Za organizację pracy szkoły odpowiadać ma jednak dyrektor. To on będzie też zawieszał zajęcia ze względu na aktualną sytuację epidemiologiczną, która może zagrażać zdrowiu uczniów. Nie będzie podejmował takiej decyzji samodzielnie – potrzebna będzie zgoda organu prowadzącego i pozytywna opinia powiatowego inspektora sanitarnego.

Dowiedz się więcej: Nadchodzi szkolny chaos

Dyrektor może ustalić elastyczne godziny przychodzenia klas do szkoły, np. co 5–10 minut. Może też ograniczyć do minimum przebywanie w placówce osób trzecich, np. tylko w strefach wydzielonych. W każdej szkole powinien być przynajmniej jeden termometr bezdotykowy.

- Piontkowski przebimbał dwa miesiące wakacji, nie przygotował żadnych konkretnych wskazówek dla dyrektorów szkół (…) Powinien dostać przysłowiową pałę, dlatego, że nie jest przygotowany do zajęć – stwierdził Tomasz Trela w rozmowie z Onetem.

- Pytań jest mnóstwo, a rząd PiS nie zrobił nic – mówił poseł Lewicy, pytany o zagrożenie dla uczniów nauczycieli i pracowników szkół związane z pandemią koronawirusa. - Gdybym był dziś rodzicem dziecka w wieku szkolnym, to bym się poważnie zastanowił, czy moje dziecko powinno pójść do szkoły i będzie tam czuć się bezpieczne – dodał Trela.