W ostatnich dniach resort zdrowia informował o trzech najwyższych od początku epidemii dobowych wzrostach zakażeń koronawirusem w naszym kraju. W sobotę SARS-CoV-2 potwierdzono u 576 osób, w niedzielę u 575, zaś w poniedziałek u 599. 57 proc. nowych przypadków koronawirusa potwierdzonych w ciągu tych trzech dni odnotowano w województwie śląskim.
W RMF FM minister zdrowia był pytany o te dane. - To rekord, on wynika z czegoś, co robimy w sposób bezprecedensowy w Europie, czyli wymazujemy gigantyczne zakłady pracy, jakimi są kopalnie. Jest to rodzaj badania przesiewowego - on nie wynika z kontaktów, nie wynika z informacji sanepidu, natomiast dzięki temu Śląsk jako w ogóle region tak naprawdę jest w taki sam sposób wolny czy też zajęty przez wirusa, jak inne województwa - powiedział Łukasz Szumowski. - W kopalniach na pewno jest bardzo dużo wzajemnych zakażeń - zaznaczył.
Na uwagę o poniedziałkowej liczbie zakażeń na Śląsku w porównaniu z innymi województwami szef resortu zdrowia odparł, że 300 zakażeń w 15 województwach (dokładnie 273) "byłoby jeszcze nie tak niepokojące, jak 600".
- Natomiast pamiętajmy, tam jeszcze są dwa kolejne ogniska. Jedno jest w szpitalu w województwie łódzkim - dodał. - To jest model epidemii ogniskowej i taką będziemy mieli. My nie kończymy epidemii, żeby była jasność. My nadal mamy epidemię i nadal będziemy mieli zachorowania, zresztą w różnych krajach obserwujemy wzrosty zachorowań co jakiś czas - stwierdził Szumowski.