Lah i obywatel Birmy Wai Tun mogą usłyszeć wyrok nawet trzech lat więzienia w związku z odprawianiem na początku kwietnia nabożeństw w mieście Jangon mimo zakazu organizowania w tym czasie zgromadzeń publicznych.
W czasie kazania umieszczonego w marcu w internetu Lah mówił wiernym: "Jeśli słyszycie kazanie Boga, wirus nigdy do was nie przyjdzie". - Mówi przeze mnie duch Jezusa Chrystusa - podkreślał.
Teraz Lah pozostanie w więzieniu do 3 czerwca. W tym czasie policja będzie nadal gromadzić dowody w jego sprawie.
Sam Lah zakaził się koronawirusem i był poddany kwarantannie. Koronawirusem zakaziło się też ok. 20 osób biorących udział w organizowanych przez niego zgromadzeniach religijnych. Łącznie Lah doprowadził do powstania ogniska koronawirusa w związku z którym zakaziło się 67 osób - poinformował Thar Tun Kyaw, rzecznik Ministerstwa Zdrowia Birmy.