Pary, które mieszkają po dwóch stronach granicy a będą chciały się spotkać, aby udowodnić, że pozostają w związku, będą musiały przedstawić SMS-y, prywatne zdjęcia lub dane osobowe swojego partnera - poinformowała duńska policja. Jak podkreślono, zakochani mogą "mogą pokazać zdjęcie lub list miłosny”. „Zdajemy sobie sprawę, że są to bardzo intymne rzeczy. Decyzja o przyjęciu partnera ostatecznie zależy od oceny poszczególnych funkcjonariuszy” - dodano.

Dania, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa, 14 marca zamknęła swoje granice dla osób niebędących jej obywatelami. Do kraju wjechać mogły wyłącznie osoby o „wyraźnym powodzie podróży". Od tego czasu na granicy duńsko-niemieckiej widywano starsze pary, które wspólnie piły kawę lub rozmawiały. Choć były po dwóch jej stronach, za wszelką cenę starały się pozostać ze sobą w kontakcie.

Część osób jest oburzona nowymi wytycznymi i podkreśla, że jest to naruszenie prawa do prywatności. „Nigdy nie słyszałem o kraju, w którym wjazd wymaga pokazania intymnych tekstów lub zdjęć od partnera. Zezwoliliśmy parom na wzajemne odwiedzanie się, ale nie zrzekliśmy się prawa do prywatności” - napisał na Twitterze Kristian Hegaard z Partii Społeczno-Liberalnej.