Ardern wyjaśniła, że "w normalnych warunkach wyrzuciłaby ministra zdrowia z rządu". - To co zrobił było złe, nie ma na to żadnego wytłumaczenia - dodała.
Premier Nowej Zelandii poinformowała, że w ramach kary minister Clark został "zdegradowany" w ramach rządu, w którym jego pozycja jest obecnie słaba i pozbawiony funkcji zastępcy ministra finansów.
- Spodziewałam się po nim czegoś lepszego, tak jak Nowa Zelandia - stwierdziła.
Ardern podkreśliła, że nie usunęła ministra zdrowia z rządu, aby nie zaszkodzić działaniom rządu zmierzającym do spowolnienia tempa rozprzestrzeniania się koronawirusa SARS-CoV-2 w tym kraju.
Clark w wydanym oświadczeniu napisał, że był "idiotą i rozumie dlaczego ludzie są wściekli na niego".