Polskie granice oblężone. Gigantyczne korki

Polacy masowo wracają do kraju. Efekt? Gigantyczne korki na granicach i incydenty z omijaniem kontroli.

Aktualizacja: 19.03.2020 05:22 Publikacja: 18.03.2020 19:05

Z Zachodu wracają Polacy, na Wschód jadą Ukraińcy. Na zdjęciu: przejście graniczne z Ukrainą w Korcz

Z Zachodu wracają Polacy, na Wschód jadą Ukraińcy. Na zdjęciu: przejście graniczne z Ukrainą w Korczowej

Foto: Łukasz Solski/East News

W związku z wprowadzeniem z niedzieli na poniedziałek kontroli na granicach wewnętrznych Polski z UE, które mają zapobiec rozprzestrzenieniu się pandemii, utworzyły się na przejściach niespotykane korki. W Jędrzychowicach (granica z Niemcami), w Kudowie Słone (z Czechami) i Budzisku (z Litwą) kierowcy musieli jeszcze w środę czekać nawet po 30 godzin na wjazd. Tłok mają rozładować nowe punkty kontrolne.

60 tys. osób na dobę

Do Polski od poniedziałku chcą wjechać dziesiątki tysięcy samochodów. O skali mówią dane Straży Granicznej. W poniedziałek wjechało 24,4 tys. osób, we wtorek już 44,9 tys., a w środę 59,5 tys. osób. W ok. 95 proc. przez nowe, wewnętrzne granice kraju. Płynnie można się z Polski wydostać.

Skąd ten gigantyczny ruch?

Pracownik jednej ze służb: – Każdy wjazd jest kontrolowany, a to trwa. Odbierane są formularze, ale nie wszyscy mają je wypełnione i wydrukowane wcześniej. Drugi powód to zmasowane powroty Polaków z Niemiec, Anglii, Belgii, Holandii czy Francji. To ci, którzy pracowali za granicą, ale z powodu zawieszenia pracy przez pandemię czy wprowadzenia trybu zdalnego chcą „przeczekać” w kraju. Np. we Francji obostrzenia kwarantanny są bardzo restrykcyjne.

Ruch na niemieckiej granicy potęgują też rodacy pracujący na co dzień np. w Niemczech. Ich nie obowiązuje 14-dniowa kwarantanna po przekroczeniu granicy. – Jednak apelujemy, by zostali za granicą i np. wynajęli mieszkanie w czasie zagrożenia epidemicznego – mówi Joanna Konieczniak, rzeczniczka Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Kierowcom uwięzionym w autach pomagają okoliczni mieszkańcy – przynoszą wodę i żywność. „Wczoraj podróżnym oczekującym na wjazd do Polski przed Jędrzychowicami i Świeckiem pracownicy Orlen Deutschland na prośbę MSWiA rozdawali kanapki, wodę, napoje energetyczne i batony” – podał resort. Rozstawiane są przydrożne toalety.

Polski rząd, by rozładować korki, wyznaczył w środę kolejne przejścia graniczne, m.in. z Czechami czy z Litwą. Na czterech przejściach drogowych z Niemcami rozszerzono zakres ruchu.

Przez leśną drogę

Z powodu gigantycznych korków niektórzy kierowcy próbują ominąć kontrole graniczne i dostać się do kraju lokalnymi drogami. W środę z tego powodu zamknięto możliwość wjazdu i wyjazdu na węźle Gorzyce przed granicą z Czechami. Aby dostać się na autostradę A1, trzeba dojechać do następnego, oddalonego o około 8 km węzła Mszana.

Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA, potwierdza, że te zmiany mają doszczelnić kontrolę graniczną. – Są odpowiedzią na niestosowanie się użytkowników autostrady do wdrożonej organizacji ruchu oraz próby ominięcia kontroli. Zostały podjęte w uzgodnieniu ze Strażą Graniczną – mówi. I przyznaje, że „Straż Graniczna odnotowała pojedyncze sytuacje, w których auta próbowały ominąć kontrole”. „Rzeczpospolita” wie o przypadku osoby, która w taki sposób, bocznymi drogami wjechała do kraju.

– Takie zdarzenia mogły mieć miejsce tylko w pierwszych godzinach po wprowadzeniu obostrzeń. Dziś jest już ok. 30 przejść, przez które można dostać się do kraju, więc nikt raczej nie będzie próbował wjechać nielegalnie – słyszymy od funkcjonariusza jednej ze służb, która wspomaga SG. – Przejazd leśnymi czy polnymi drogami mógł się udać tylko komuś, kto doskonale zna dany teren – ocenia nasz rozmówca.

Mjr Konieczniak przestrzega: – Grozi za to 500 zł mandatu. Uczulamy kierowców, by tego nie robili. I tak trafią do kolejki aut – zaznacza.

Bocznych dróg pilnują patrole złożone ze Straży Granicznej, policji, KAS, WOT i wojska, są ustawione znaki i szlabany. – Dróg dojazdowych do granicy z Polską mamy mnóstwo. Nie jesteśmy w stanie pilnować wszystkich – przyznaje jednak funkcjonariusz z patrolu przy granicy z Niemcami. Agnieszka Golias, rzeczniczka KG SG, zapewnia, że „drogi przecinające granicę, które nie zostały wskazane jako przejścia graniczne, są zablokowane przy dużym wsparciu MON”.

W związku z wprowadzeniem z niedzieli na poniedziałek kontroli na granicach wewnętrznych Polski z UE, które mają zapobiec rozprzestrzenieniu się pandemii, utworzyły się na przejściach niespotykane korki. W Jędrzychowicach (granica z Niemcami), w Kudowie Słone (z Czechami) i Budzisku (z Litwą) kierowcy musieli jeszcze w środę czekać nawet po 30 godzin na wjazd. Tłok mają rozładować nowe punkty kontrolne.

60 tys. osób na dobę

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 801
Świat
Chciał zaprotestować przeciwko wojnie. Skazano go na 15 lat więzienia
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 800
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 799
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 797
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił