W mieście Quanzhou w południowo-wschodnich Chinach zwalił się 5-piętrowy hotel przeznaczony na kwarantannę w związku z epidemią koronawirusa.

Po 52 godzinach uratowano 10-letniego chłopca i jego matkę. Ratownicy zlokalizowali rodzinę wczoraj wieczorem. Po trzech godzinach intensywnych prac, udało się do nich dotrzeć.

Pod gruzami hotelu zginęło 18 osób. Nadal poszukiwanych jest 12. Przyczyna katastrofy jest nadal badane. Podejrzewa się, że doprowadziły do tego prace konstrukcyjne, które były prowadzone na niższych poziomach budynku.

Budowa rozpoczęła się w 2013 roku, a w 2018 roku obiekt został przekształcony w hotel. Jak podała agencja Xinhua, na pierwszym piętrze znajdowały się dwa supermarkety, a kilka minut przed katastrofą zniszczono jeden z filarów.