Pociski zostały wystrzelone w kierunku wschodnim z prowincji Pjongjang Południowy. Rodzaj pocisków, ich zasięg oraz maksymalna wysokość, którą osiągnęły, nie są jak dotąd znane.

"Nasze siły zbrojne monitorują sytuację na wypadek dodatkowych startów oraz pozostają w gotowości" - oświadczyło Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Korei Południowej.

Japoński resort obrony ocenił, że wystrzelone pociski nie stanowiły zagrożenia dla bezpieczeństwa kraju ani nie zakończyły lotu na terytorium Japonii.

Wcześniej w poniedziałek władze w Pjongjangu oświadczyły, że są gotowe, by we wrześniu wznowić rozmowy nuklearne ze Stanami Zjednoczonymi. Powodzenie rozmów uzależniły od przyjęcia przez Waszyngton "nowego podejścia".

W niedzielę amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo wyraził nadzieję, że w najbliższym czasie uda się wrócić do rozmów o rozbrojeniu atomowym Korei Północnej oraz rozczarowanie z powodu niedawnej serii testów pocisków krótkiego zasięgu przeprowadzonych przez Pjongjang.