Tak jak zwykłych papierosów, elektronicznych też nie będzie można palić w miejscach publicznych, np. na przystankach autobusowych, na terenie szpitali, w szkołach i obiektach sportowo-rekreacyjnych. Wyjątkiem będą palarnie. Za e-palenie w miejscach publicznych grozi 500-złotowy mandat.
E-papierosów nie będzie można sprzedawać nieletnim. Zakazana ma też być ich sprzedaż przez internet oraz w automatach. Identyczne ograniczenia dotyczą pojemników zapasowych ze specjalnym płynem zużywanym przez e-papierosy. Oznacza to, że znikną z sieci. Pay-U oświadczył, że nie będzie obsługiwać transakcji kupna-sprzedaży e-papierosów i pojemników zapasowych lub wyrobów tytoniowych, a z Allegro zniknie kategoria produktów e-tytoniowych.
Rozdawanie zakazane
Reklamowanie zarówno samych e-papierosów, jak i akcesoriów z nimi związanych grozi grzywną do 200 tys. zł albo ograniczeniem wolności lub zastosowaniem tych kar łącznie. Oznacza to również, że producenci oraz importerzy e-papierosów nie mogą sponsorować imprez sportowych, kulturalnych, oświatowych i zdrowotnych.
Zakazana została też promocja e-papierosów w formie publicznego rozdawania wyrobów, organizowania degustacji oraz premiowanej sprzedaży.
E-papierosy są uważane za mniej szkodliwe niż tradycyjne, zwłaszcza dla palaczy biernych. Nie emitują bowiem dymu, tylko parę wodną. Nikotyna rozpuszczona w płynie, którym są nabijane e-papierosy, trafia do płuc samego palacza, a nie osób w jego pobliżu.