Obsługa nie uzupełniała minibarku w hotelowym pokoju, choć taką usługę zawierała cena pobytu? Bez potwierdzających to dowodów, np. kopii pisemnego zgłoszenia problemu do rezydenta, nie będzie można ubiegać się po powrocie o odszkodowanie. Tak wynika z wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu. O niezbędne dowody nie zadbali niestety polscy turyści spędzający urlop na Kubie. Sąd nie uznał więc ich roszczeń dotyczących minibarku.

Turyści skarżyli się również na braki w umeblowaniu. Okazało się jednak, że za niekompletne wyposażenie tarasu, które nie było objęte umową, klient biura podróży nie dostanie złotówki, nawet gdy wszyscy inni hotelowi goście mieli na nim meble. Z kolei za pęknięcia ścian i wilgoć w pokojowym hotelu można dochodzić zwrotu minimum 10 proc. ceny wycieczki. Za brakujące ręczniki i pościel należy się natomiast 5 proc. Niezadowoleni z pobytu w kubańskim hotelu turyści żądali jednak niższego odszkodowania.

Sąd w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że dla oceny wysokości dochodzonego roszczenia należało powołać się na ustalenia zawarte w tzw. tabeli frankfurckiej. Dokument ten nie jest wiążący, ale został uznany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za podstawę do rozstrzygania sporów między biurami podróży a klientami. W tabeli określona została procentowa obniżka ceny wycieczki w przypadku wystąpienia określonych nieprawidłowości. Za kubańskie wakacje turyści zapłacili 9605,34 zł za osobę. Cena wycieczki dla każdej osoby powinna być obniżona o minimum 15 proc., a zatem o kwotę 1440,80 zł (dla dwóch osób o kwotę 2881,60 zł). Powodowie dochodzili jednak obniżki tylko po 500 zł (po 2,5 proc.), tj. łącznie 1000 zł. Sąd uwzględnił więc ich roszczenia w całości.

sygnatura akt: X C 3016/16

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: k.wojcik@rp.pl