Klimkin podkreśla, że ??Ukraina nigdy nie podpisze kontraktu na dostawę wody na zajęty przez Rosję Krym, jeśli półwysep będzie oznaczony jako terytorium Federacji Rosyjskiej.

Zdaniem Klimkina Rosja próbuje wykorzystać sytuację związaną z uwolnieniem toksycznych chemikaliów ze zbiornika retencyjnego kwasu w Crimean Titan, największym zakładzie produkcyjnym pigmentu dwutlenku tytanu we wschodniej Europie. Federacja Rosyjska chce "kręcić, w tym na międzynarodowym forum, w kwestii zawieszonych dostaw wody na okupowane terytorium" - powiedział Klimkin dziennikarzom w Kijowie.

Dowiedz się więcej: Ukraina oskarża władze okupacyjne na Krymie o wywołanie katastrofy ekologicznej

- Ale (oni) nie kręcą z perspektywy prawa międzynarodowego, ale raczej ujmują to w ramy humanitarne. A tego powinniśmy unikać. Dlatego zwracamy się do organizacji międzynarodowych tylko z wyraźnymi dowodami, z pomiarami, które otrzymujemy od naszych partnerów - powiedział szef MSZ. Ukraina planuje zwrócić się do Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW), jeżeli - jak twierdzi - potwierdzone zostanie użycie broni chemicznej w związku z uwolnieniem toksycznych substancji w zakładzie Crimean Titan

- Teraz mamy wstępny kontakt, ale nie zrobimy niczego, co da Rosji tę kartę atutową, by wykorzystać tę kwestię w kontekście manipulowania wodą - powiedział Klimkin. - Doskonale zdajemy sobie sprawę ze wszystkich fałszywych opowieści o "planach", dotyczących takich dostaw. Nigdy nie pozwolimy na to. Woda nigdy nie zostanie dostarczona na okupowane terytorium w ramach umowy, w której znajdzie się sformułowanie "Krym, Rosja" - podkreślił minister.