Podróżujący wpisują w wyszukiwarkę, na czym im dokładnie zależy, patrzą na zdjęcia i porównują je na kilku różnych portalach, zapoznają się z opiniami o danym miejscu, sprawdzają ceny i oferty specjalne i dopiero wtedy dokonują wyboru.
Odejście od kategoryzowania to trend na rynku. Największe grupy hotelowe coraz częściej używają swoich przemyślanych konceptów przeznaczonych dla poszczególnych grup klientów – na przykład hotel dla aktywnych, hotel dla rodzin – i to nie gwiazdki definiują ich produkt i usługę.
Goście również stali się o wiele bardziej świadomi i wymagający. Nie zwracają uwagi tylko na samo miejsce, ale całą ofertę. Proszę zauważyć, że gwiazdkowej certyfikacji nie stosują już takie grupy hotelowe, jak Accor czy Marriott. Przepiękny, położony przy Krakowskim Przedmieściu i słynący z luksusu warszawski Raffles Europejski także nie używa gwiazdek czy nazwy hotel. Posiadanie gwiazdek nie znaczy dziś to samo co kiedyś.
Inne państwa obiekty jednak przeszły kategoryzację.
To prawda, ale decyzja o tym zapadła dziesięć lat temu, kiedy były inne czasy. Dziś rynek się zmienił, także nasza grupa i działalność mocno się rozwinęły. Mamy różne obiekty – od niedużych willi z klimatem do pięciogwiazdkowego hotelu. Tym bardziej jesteśmy przekonani, że o standardzie danego miejsca nie świadczy wcale, jak zostanie zakwalifikowany.
Co więcej, w Polsce kategoryzacja wygląda trochę inaczej niż na przykład we Francji, gdzie do 2009 roku nie było nawet hoteli pięciogwiazdkowych. Tworząc nową kategoryzację obok standardu pięciogwiazdkowego utworzono również kategorię „pałac" dla superluksusowych hoteli położonych w historycznych obiektach.