Reklama

Krzysztof Adam Kowalczyk: Po co liposukcja ozdrowieńcowi

Partyjnym planistom, którzy w sobotę mają pokazać tzw. Nowy Ład, polecam zasadę Hipokratesa: po pierwsze nie szkodzić.

Aktualizacja: 14.05.2021 14:46 Publikacja: 14.05.2021 14:38

Krzysztof Adam Kowalczyk: Po co liposukcja ozdrowieńcowi

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Nowy Ład ma się stać sztandarowym programem rządzącego ugrupowania na nadchodzące lata, a być może tylko miesiące, gdyby miały się spełnić spekulacje o możliwych przyspieszonych wyborach. Dopóki jednak partyjne propozycje nie ujrzą światła dziennego, a w internecie nie zawisną megabajty plików pdf pozwalających na głębszą analizę, zdani jesteśmy na przecieki i mgliste zapowiedzi osób zbliżonych do partyjnych i rządowych kręgów decyzyjnych. Jedną z nich jest wiceminister finansów Patkowski, który w tym tygodniu oświadczył, że Nowy Ład będzie przede wszystkim programem propopytowym.

Zastanówmy się więc, czy owego dodatkowego pobudzania popytu polska gospodarka akurat tu i teraz potrzebuje? Wystrzał cenowy, jaki ostatnio obserwujemy – GUS właśnie potwierdził, że inflacja w kwietniu sięgnęła aż 4,3 proc. – i sygnały napływające ze świata wskazują, że problemem jest raczej brak podaży dóbr wystarczającej do zaspokojenia popytu rosnącego po pandemii. I nie jest to zjawisko wyłącznie polskie. Także owe 770 mld zł dla Polski - jakimi się PiS w swojej propagandzie chwali, nie wspominając, że to pieniądze z Unii - gwarantują, że szeroko rozumianego popytu w najbliższych latach nie zabraknie.

Tymczasem najnowsze dane (wyrównane sezonowo) o 0,9-proc. wzroście PKB w I kwartale 2021 (w stosunku do IV kwartału) pokazują, że już wyrwaliśmy się z okowów pandemicznej recesji. Wzrost gospodarczy napędzają: eksport netto i konsumpcja, którą jak wynika ze słów min. Patkowskiego, Nowy Ład ma jeszcze bardziej pobudzać. Niestety, inwestycje – trzeci silnik wzrostu gospodarczego, mający budować podaż towarów w przyszłości – nadal się dławi, jak przed pandemią (szczególnie inwestycje przedsiębiorstw prywatnych).

Jeśli więc od Nowego Ładu czegoś oczekiwać, to przede wszystkim stworzenia warunków, które zachęcą polskie firmy i przedsiębiorców do uruchomienia inwestycji. To przede wszystkim zakończenie ciągłej rewolucji w prawodawstwie, nie tylko tym gospodarczym. Bo to brak stabilizacji, a nie finansowania czy popytu krajowego, zniechęca polskich przedsiębiorców do inwestowania w Polsce.

Covid najmocniej uderzył w sektor usług: od hoteli i pensjonaty, poprzez restauracje na zakładach kosmetycznych i fryzjerskich skończywszy. W swojej masie ich właściciele to głównie mały biznes. Tych przedsiębiorców też interesuje stabilizacja, dlatego niepokojąco brzmią sugestie, że zmniejszenie klina podatkowego w dolnej strefie dochodowej rządzący chcieliby sfinansować zwiększeniem obciążeń w górnej, bo cała operacja miałaby się bilansować.

Reklama
Reklama

Nie mam nic przeciw zmniejszaniu obciążeń dla słabiej zarabiających. Wręcz przeciwnie – uważam za skandal, że praca opodatkowana jest w Polsce (PIT+ZUS) niemal tak wysoko jak wódka. Ale finansowania szukałbym raczej w ograniczaniu wydatków motywowanych głównie politycznie. Wiem bowiem, że miliarderów i milionerów w naszym kraju jest nadal garstka, zbyt mało, by to oni się zrzucali na zmniejszenie owego klina. Dlatego wielka PiS-owska operacja redystrybucyjna uderzyłaby przede wszystkim w klasę średnią.

Odsysanie tłuszczu w chirurgii plastycznej nazywa się liposukcją. Wątpię, by polska klasa średnia opływała w takie wielkie profity, by zabieg na niej przeprowadzony był bezpieczny i bezbolesny. Z pewnością nie potrzebują finansowej liposukcji przedsiębiorcy z sektorów usługowych mocno poturbowanych przez pandemię, którzy jako ozdrowieńcy powoli będą teraz odzyskiwać siły. Im potrzebny jest czas na rekonwalescencję. Dlatego partyjnym planistom, którzy w sobotę mają pokazać tzw. Nowy Ład, polecałbym przypisywaną Hipokratesowi zasadę „primum non nocere”, czyli po pierwsze nie szkodzić.

Opinie Ekonomiczne
Nie wysokość, ale jakość. Dlaczego polskie podatki szkodzą gospodarce?
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Opinie Ekonomiczne
Cezary Szymanek: Dwa lata rządu Tuska. Czas na strategię, euro z Brukseli to za mało
Opinie Ekonomiczne
Gorynia, Hardt, Kośny, Kwarciński, Urbaniec: Ekonomia zamiast polaryzacji
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czy Polska wyjdzie z Unii?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Fabryki AI, czyli gdzie i jak powstaje infrastruktura sztucznej inteligencji
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama