BBC: Właściciel Leicester był na pokładzie rozbitego helikoptera

Helikopter właściciela piłkarskiego klubu Leicester City rozbił się na parkingu przed stadionem, chwilę po wystartowaniu z płyty boiska po meczu Premier League.

Aktualizacja: 28.10.2018 08:30 Publikacja: 28.10.2018 06:44

BBC: Właściciel Leicester był na pokładzie rozbitego helikoptera

Foto: AFP

Vichai Srivaddhanaprabha był w helikopterze, kiedy doszło do katastrofy - poinformowało BBC źródło zbliżone do rodziny. Do wypadku doszło w sobotę około godz. 20:30 miejscowego czasu.

Jeden ze świadków powiedział, że widział, jak zawodnik Leicester Kasper Schmeichel wybiegał ze stadionu w kierunku miejsca katastrofy. - Widziałem najpierw Kaspera Schmeichela (wybiegającego ze stadionu), a potem mnóstwo strażników i stewardów - mówił posiadacz biletu na mecz, pragnący zachować anonimowość. Inny świadek powiedział, że wyglądało na to, że "śmigło na ogonie nie działało, wprawiając w samolot w ruch wirowy".

Nie wiadomo, ilu innych ludzi znajdowało się na pokładzie helikoptera. Policja w Leicestershire poinformowała, że funkcjonariusze pracowali na miejscu katastrofy razem z innymi służbami ratunkowymi, komisją badania wypadków lotniczych (AAIB) i Leicester City FC w celu ustalenia okoliczności tragedii. Śledztwo prowadzi AAIB.

Vichai Srivaddhanaprabha

Vichai Srivaddhanaprabha

AFP

Leicester zremisował na na King Power Stadium 1:1 z West Ham United. Mecz rozpoczął się o 17:30 miejscowego czasu i zakończył się około godziny przed startem helikoptera.

Za rządów Srivaddhanaprabhy, Leicester City wygrał Premier League w 2016 roku. Klub poinformował, że skupia się na pomocy policji i służbom ratunkowym, a "we właściwym czasie" wyda bardziej szczegółowe oświadczenie.

Vichai Srivaddhanaprabha był w helikopterze, kiedy doszło do katastrofy - poinformowało BBC źródło zbliżone do rodziny. Do wypadku doszło w sobotę około godz. 20:30 miejscowego czasu.

Jeden ze świadków powiedział, że widział, jak zawodnik Leicester Kasper Schmeichel wybiegał ze stadionu w kierunku miejsca katastrofy. - Widziałem najpierw Kaspera Schmeichela (wybiegającego ze stadionu), a potem mnóstwo strażników i stewardów - mówił posiadacz biletu na mecz, pragnący zachować anonimowość. Inny świadek powiedział, że wyglądało na to, że "śmigło na ogonie nie działało, wprawiając w samolot w ruch wirowy".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej