Premier zapowiedział w sobotę, że od 28 listopada wszystkie sklepy w galeriach handlowych mogą ponownie działać, choć w ścisłym reżimie sanitarnym, co oznacza ograniczenia w liczbie osób mogących robić zakupy. Utrzymane zostają też godziny dla seniorów.
Inflacja idzie w górę
– To szansa na generowanie przychodów w najgorętszym handlowo momencie roku, a tym samym droga do wyrównywania gigantycznych strat, które ponieśliśmy i nadal ponosimy z powodu pandemii. Tym samym to dla nas wszystkich szansa na utrzymacie tysięcy miejsc pracy – komentuje zarząd Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU).
– Możliwość prowadzenia działalności handlowej w grudniu uchroni wiele podmiotów przed bankructwem i pozwoli zachować tysiące miejsc pracy. IV kwartał dla branży galerii handlowych jest najważniejszy: stanowi ponad 30 proc. całorocznych obrotów – mówi Agata Samcik, rzecznik Polskiej Rady Centrów Handlowych. – Najwyższe obroty sektor co roku notuje w grudniu: są one w tym miesiącu aż o ponad 50 proc. wyższe wobec średniej miesięcznej od stycznia do listopada – dodaje.
Otwarcie galerii to dobra informacja, ale z powodu pandemii rok i tak jest trudny dla sieci. Poza podstawowymi kategoriami FMCG w innych sektorach handlu spodziewane są spadki sprzedaży, nawet o 20–30 proc. w stosunku do 2019 r. Najmocniej straci odzież i obuwie, jubilerzy.