Brytyjskie sklepy będą palić ubrania. Magazyny wciąż puchną

Brexit sprawił, że brytyjscy detaliści sprzedający na rynki Unii mają olbrzymie kłopoty nie tylko z wysyłką, ale i ze zwrotami.

Aktualizacja: 22.01.2021 17:30 Publikacja: 22.01.2021 14:05

Brytyjskie sklepy będą palić ubrania. Magazyny wciąż puchną

Foto: AFP

Od 1 stycznia europejscy klienci brytyjskich sklepów internetowych ma niespodziankę przy odbiorze zakupów – fakturę za odprawę celną, którą należy zapłacić, by otrzymać produkt. W efekcie wielu klientów rezygnuje z zakupu zostawiając kuriera z towarem i fakturą celną. A koszty mogą być duże – od płaszcza wartości 200 funtów może to być, przykładowo, dodatkowe 82 funty do zapłaty.

- Jeżeli jesteś w Niemczech i kupujesz towary z Wielkiej Brytanii, jako klient niemiecki jesteś importerem sprowadzającym towary do UE – powiedział BBC Adam Mansell z UK Fashion&Textile Association.

W efekcie duża liczba produktów zakupionych przez Europejczyków w brytyjskich sklepach wraca do magazynów i oznacza dodatkowy kłopot dla sprzedającego. Zwrócony przez europejskiego klienta towar oznacza dla brytyjskich sprzedawców konieczność wypełniania nowych dokumentów celnych i opłacenia kolejnych kosztów – odprawy eksportowej, opłaty importowej, VAT od importu i wielu innych. Zdaniem Mansella nie radzą sobie z tym nawet duże firmy, a co dopiero mówić o małych.

Problemy mają też firmy spedycyjne. Przed brexitem wysyłka towaru była prosta, teraz wymaga szczegółowego określania miejsca wywozu, wizyt w urzędach celnych i wyliczania podatku VAT. To wszystko jest pracochłonne i kosztowne.

Efektem tego są rosnące ilości zwróconych towarów w magazynach. Towarów, których sprzedawcom najprawdopodobniej nie opłaca się ściągać z powrotem do Wielkiej Brytanii. Cytowany już wyżej Adam Mansell uważa, że detalistom bardziej może się opłacić porzucenie zwracanych produktów czy nawet ich spalenie niż ściągnięcie do Zjednoczonego Królestwa.

Rząd twierdzi, że zachęcał firmy do wyznaczania specjalistów zajmujących się zgłoszeniami importowymi i eksportowymi i nawet udostępnił ponad 80 mln funtów na rozszerzenie rynku agentów celnych. Po opuszczeniu UE istnieją nowe zasady, których firmy muszą przestrzegać i do których muszą się dostosować. Jedyne, co obiecuje rząd detalistom, którzy nagle zostali z problemem, to „ścisłą współpracę, aby zapewnić możliwość skutecznego handlu".

Od 1 stycznia europejscy klienci brytyjskich sklepów internetowych ma niespodziankę przy odbiorze zakupów – fakturę za odprawę celną, którą należy zapłacić, by otrzymać produkt. W efekcie wielu klientów rezygnuje z zakupu zostawiając kuriera z towarem i fakturą celną. A koszty mogą być duże – od płaszcza wartości 200 funtów może to być, przykładowo, dodatkowe 82 funty do zapłaty.

- Jeżeli jesteś w Niemczech i kupujesz towary z Wielkiej Brytanii, jako klient niemiecki jesteś importerem sprowadzającym towary do UE – powiedział BBC Adam Mansell z UK Fashion&Textile Association.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Handel
Pęka handel Chin z Rosją. Kreml po prośbie w Pekinie
Handel
Drożyzna zmienia gusta konsumentów w Polsce. Cena ma znaczenie
Handel
Polacy pokochali diamenty. Jubilerzy zacierają ręce
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Handel
Koniec z alkoholem na stacjach benzynowych? Premier Tusk rozważa ten pomysł