Na słynnej Baker Street powstał pierwszy sklep Amazona, w którym można kupić ubrania. Na razie jest to swoisty eksperyment giganta e-handlu, gdyż sklep typu „pop-up”, jak donosi „The Guardian”, ma być otwarty tylko przez tydzień. Przez ten czas Amazon chce sprawdzić, jak postrzegają taki sklep klienci, jak oceniają ceny, towar i doświadczenie zakupowe.
- To dla nas ważne doświadczenie, które pozwoli zrozumieć, jak moda Amazona przekłada się na fizyczną sprzedaż – stwierdziła rzeczniczka działu modowego Amazona w Wielkiej Brytanii.
Amazon nie ujawnia dalszych planów w zakresie tradycyjnych sklepów własnych ale rzeczniczka ujawniła, że firma „nie mówi nigdy tradycyjnym sklepom z ubraniami”. Amazon ma skupiać się na tym, co najlepsze dla klienta i mu to dawać, jak twierdzi rzeczniczka.
W trakcie funkcjonowania „pop-up” sklepu na Baker Street, odbędą się w nim liczne wydarzenia – prezentacja Pepe Jeans, dyskusja na temat trendów w modzie z Jessicą Diner z Vouge’a, sesje jogi z Ellą Mills (założycielką Deliciously Ella) czy koncert Toma Grennana i Nao.
Klienci będą mogli w tym sklepie kupić zarówno marki własne Amazona takie jak Truth&Fable, Fin czy Meraki, jak i znacznie lepiej rozpoznawalne marki takie jak Calvin Klein czy New Look.