Polscy pracownicy mogą się spodziewać, że ich realne wynagrodzenie wzrośnie w przyszłym roku o 3,8 proc. Z tym wynikiem przewyższamy średnią zarówno w Europie, jak i na świecie, gdzie płace po uwzględnieniu inflacji zwiększą się o 2,3 proc. – wynika z prognozy firmy doradczej Korn Ferry Hay Group, udostępnionej „Rzeczpospolitej".

Według jej raportu z badania 25 tys. firm na świecie, w tym 800 w Polsce, nasz kraj wyróżnia się nie tylko skalą, ale i zasięgiem podwyżek. Niemal wszyscy z badanych pracodawców (98 proc.) planują bowiem zwiększyć płace na podstawowych stanowiskach pracowników operacyjnych i robotników. Barbara Giemza, dyrektor w Hay Group Polska, przyznaje, że w sektorze produkcji, gdzie konkurencja o kandydatów do pracy jest wyjątkowo silna, prawie każda z firm przewiduje w przyszłym roku podwyżki. Ma na to również wpływ ustawowe podwyższenie płacy minimalnej do 2000 zł i stawki godzinowej w umowach-zleceniach – do 13 zł. Co więcej, do nowych warunków będą się musiały dostosować nie tylko firmy, które płaciły poniżej tych kwot. – Również te, które dotychczas miały płace na poziomie nowego minimum, teraz muszą je podwyższyć, chcąc utrzymać konkurencyjność na rynku pracy – podkreśla Giemza.

Według Andrzeja Kubisiaka z agencji zatrudnienia Work Service podniesienie etatowej płacy minimalnej o ponad 8 proc. i stawki godzinowej w umowach-zleceniach już dziś przekłada się na wzrost wynagrodzeń na podstawowych stanowiskach pracy. – W rezultacie pracownicy fizyczni i niewykwalifikowani w sektorach handlowym, produkcyjnym, ochroniarskim czy sprzątającym odnotują od stycznia największą poprawę płac. Będziemy więc obserwować wzrost zarówno mediany, jak i średniego wynagrodzenia – ocenia Kubisiak.

Pomimo dużego zasięgu podwyżek niewiele firm chce się nimi chwalić. – Skala wzrostu płac jest różna w zależności od zakładu i wyników negocjacji ze związkami – wyjaśnia ogólnikowo przedstawiciel jednego z producentów AGD. Zdaniem Grzegorza Baczewskiego z Konfederacji Lewiatan pracodawcy dostosowują politykę płacową do sytuacji kadrowej – na podwyżki mogą liczyć głównie stanowiska, działy lub zakłady zagrożone rotacją kadr.