- Plan by obecna zmiana była ostatnią okazał się zbyt ambitny, przy tym państwa członkowskie ledwo co godzą się na wspólną strefę czasową od Polski do Hiszpanii – pisze niemiecki Volksstimme. Jak podaje Deutsche Welle cytująca sobotnie wydania niemieckich gazet, już teraz przesunięcie w czasie w stosunku do Europy Środkowej jest mocno odczuwane na zewnętrznych krańcach Unii Europejskiej. Alternatywą byłoby, aby każdy kraj sam zdecydował, czy wybiera na stałe czas letni, czy zimowy. Mogłoby to jednak doprowadzić do powstania chaosu na dworcach kolejowych i lotniskach. - Obecna dyskusja pokazuje, że sprawy Europy najczęściej utykają w państwach członkowskich. Zarówno Komisja Europejska, jak i Parlament Europejski doszły do porozumienia, ale najmniejszy spór między stolicami blokuje rozwiązanie – mówił w wywiadzie dla Rheinische Post wiceprzewodniczący klubu poselskiego FDP w Bundestagu Alexander Graf Lambsdorff, który wezwał kraje członkowskie UE do rezygnacji ze zmiany czasu w roku 2021.

Na rezygnacje ze zmiany czasu w 2019 r. naciskał były już szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Jednak na organizowanym jesienią 2018 roku spotkaniu unijnych ministrów transportu w austriackim Grazu okazało się, że kraje członkowskie potrzebują więcej czasu na podjęcie decyzji. Plan odejścia od przestawiania zegarów nie został zaakceptowany przez wystarczająca liczbę państw. - Jeśli pożegnamy się ze zmianą czasu, może dojść do mozaiki, która byłaby niszczycielska dla jednolitego rynku - ostrzegał austriacki minister transportu Norbert Hofer, którego kraj sprawował wówczas rotacyjną prezydencję w Radzie UE. W marcu 2019 r. proponowane przez Komisję Europejską przepisy znoszące zmianę czasu zatwierdził jednak Parlament Europejski. Wcześniej przeprowadzono w tej sprawie konsultacje społeczne, w których udział wzięła rekordowa liczba mieszkańców UE (ok 4,6 mln). Zdecydowana większość opowiedziała się za likwidacją zmiany czasu. Sondaże w Polsce pokazały zdecydowaną większość zwolenników czasu letniego.

Czytaj także: Polskie zegarki to więcej niż tylko ciekawostka

Państwa członkowskie nie potrafią się jednak dogadać, czy zostać przy jednej strefie czasowej, czy dalej przestawiać zegarki dwa razy do roku. W rezultacie kwestia likwidacji zmiany czasu znalazła się w zamrażarce. Niewykluczone, że projekt wyciągnie z niej obecna, fińska prezydencja w UE.