Inwestorów straszy koronawirus. Według najnowszego raportu fDi Report 2020, przygotowanego przed fDi Intelligence – pion analityczny z Grupy Financial Times – już na początku 2020 r. liczba bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) topniała w skali globalnej o 15 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. W marcu, gdy kolejne kraje wprowadzały lockdown z powodu rozszerzającej się pandemii, napływ transgranicznych projektów skurczył się o połowę. W rezultacie obecne prognozy zakładają na cały 2020 r. spadek globalnego przepływu BIZ o 40 proc.
– Wpływ epidemii będzie się znacznie różnił w poszczególnych sektorach – podkreśla Henry Loewendahl, prezes firmy Wavteq zajmującej się analizami rynków dla handlu i inwestycji. Najbardziej poturbowanymi będą takie branże jak turystyka, transport lotniczy lub przemysł dóbr luksusowych. Z kolei inne branże dzięki Covid-19 zyskają: rosną inwestycje w elektroniczny handel, produkcję artykułów medycznych, żywności czy w sektor IT.
Polska w czołówce
Polska – jak dotąd – w napływie bezpośrednich inwestycji zagranicznych okazuje się znacznie mniej poszkodowana pandemią niż inne kraje. Po pierwszym kwartale 2020 r. przewodziła garstce krajów, którym w ciągu czterech miesięcy od początku roku udało się zwiększyć napływ BIZ. Jak informował fDi Intelligence, pomiędzy styczniem i kwietniem zagraniczni inwestorzy ogłosili w Polsce 165 projektów, w porównaniu do 145 w tym samym okresie 2019 r. Zyskał zwłaszcza sektor energii odnawialnej, w którym zapowiedziano 16 przedsięwzięć (m.in. inwestycje Vestas czy Innogy w budowę farm wiatrowych) w porównaniu do jednego projektu ogłoszonego rok wcześniej.
Zarazem kraje, które wcześniej przyjmowały szczególnie dużo BIZ, najwięcej straciły. Liczba projektów ogłaszanych np. w Wielkiej Brytanii stopniała w pierwszych czterech miesiącach 2020 r. o 61 proc. r./r., w Niemczech o 60 proc., a w Chinach – o 62,7 proc.