Po raz 15. Forbes przedstawił ranking 200 najbogatszych Rosjan w 2018 r. Przez miniony rok przybyło 29 miliarderów w kraju, gdzie 20 mln ludzi żyje poniżej minimum egzystencji, czyli miesięcznie ma dochody na poziomie 700 zł. W sumie miliarderów w Rosji jest 109 i posiadają około 485 mld dol. (wzrost o 25 mld dol., 5,4 proc. r/r).

„Pomimo stagnacji i oczekiwania na nowe sankcje większość uczestników rankingu może zaliczyć do udanych rok 2017 (...) Próg wejścia na listę 200 najbogatszych to 0,5 mld dol., a do pierwszej dziesiątki - 12,5 mld dol.. (rok temu 12,4 mld dol.)" - pisze Forbes.

Na czele listy „metalowy król" Władimir Lisin (NLMK, 19,1 mld dol.). Na czele najbogatszych Lisin jest po raz trzeci (przewodził też w 2010 i 2011 r.). To tzw. cichy miliarder. Nie udzielający się publicznie, mieszkający na prowincji (Nowolipieck - miasto, które całe praktycznie pracuje w kombinacie i spółkach Lisina). Lisin jest też najbardziej stabilnym bogaczem, ze średnim majątkiem 14 mld dol. w latach 2004-2018.

Na drugim miejscu Aleksiej Mordaszow (Severstal, 18,7 mld dol.), trzeci jest ubiegłoroczny lider Leonid Michelson (Novatek, 18 mld dol.). Objęty sankcjami Gennadij Timczenko, bliski znajomy Putina z KGB, który ze spokojnej przystani w Genewie przeniósł się pod Moskwę, też ma się dobrze - jest na czwartym miejscu (16 mld dol.). Piątka to także były lider i twórca kasty rosyjskich oligarchów Władimir Potanin (Noryslki Nikiel 15,9 mld dol.).

Przepaść między dochodami najbogatszych i najbiedniejszych Rosjan nie ma sobie równej na świecie. Jeden procent najbogatszych Rosjan posiada 25 proc. narodowego dochodu, głosił ubiegłoroczny raport Narodowego Biura Badań Gospodarczych USA. Swoje majątki bogaci Rosjanie trzymają w rajach podatkowych. Szacuje się, że jest to kwota równa 3/4 PKB Rosji czyli odpowiednik 1,05 bln dolarów.