W czwartek przed południem indeks WIG 20 tracił 0,7 proc., węgierski BUX balansował między lekkimi spadkami a nieznacznymi zwyżkami a turecki BIST 100 rósł o 0,8 proc. Chiński Shanghai Composite zamknął się o 0,7 proc. na minusie. Silna przecena w Argentynie, do której doszło podczas środowej sesji nie przerodziła się (jeszcze) w paniczną wyprzedaż na innych rynkach wschodzących. To jednak nie oznacza, że nie ma presji na bardziej ryzykowne aktywa.

Presję widać choćby na rynku walutowym. Forint węgierski osłabł do rekordowego poziomu wobec euro. Za 1 euro płacono przed południem 328,5 forinta. Od początku roku węgierska waluta osłabła o 5,4 proc. do euro i o 8,9 proc. wobec dolara. Zacieśnianie polityki pieniężnej przez amerykański Fed przyczynia się do tego, że inwestorzy odwracają się od rynków, na których stopy procentowe są stosunkowo niskie. To dotyczy m.in. Węgier i Polski. Za 1 dolara płacono w czwartek przed południem nawet 3,78 zł, czyli najwięcej od ponad roku. Od początku 2018 r. złoty osłabł do dolara o 7,9 proc.