Niby wszystko powinno być dopięte na ostatni guzik, ale wciąż pozostaje wiele niewiadomych. Pakiet IFD/IFR, który dotyczy zarządzania ryzykiem oraz konieczności wyliczania wymogów kapitałowych dla domów maklerskich, budzi w branży wiele obaw.

– Nowe przepisy ostrożnościowe dla domów maklerskich IFD/IFR są lepiej przystosowane do specyfiki działalności maklerskiej niż obowiązujące obecnie przepisy CRD/CRR, ponadto, będą prostsze i wyeliminują wymogi, które w sztuczny sposób ograniczały prowadzenie działalności – wyjaśnia Komisja Nadzoru Finansowego. Nie ukrywa ona jednak, że jest to także spore wyzwanie dla maklerów. – Chodzi o systemy informatyczne, procedury, konieczność przeprowadzenia szkoleń wśród pracowników, jak również konieczność aktualizacji systemów zarządzania ryzykiem. Nowe wymogi to inne podejście do poszczególnych rodzajów ryzyka występujących w działalności firm inwestycyjnych oraz konieczność uwzględnienia zupełnie nowych elementów na potrzeby wyznaczania wymogów kapitałowych i zarządzania ryzykiem – dodaje KNF.

W ramach pakietu IFD/IFR domy maklerskie zostały podzielone na trzy grupy. Nowe przepisy głównie dotkną grupę drugą, do której zaliczają się firmy, które „nie generują ryzyka systemowego, jednak charakteryzują się najwyższym prawdopodobieństwem generowania ryzyka dla klientów, rynków lub prawidłowego funkcjonowania firm inwestycyjnych". W praktyce są to mniejsze, niezależne domy maklerskie. Właśnie one będą musiały mocno przyjrzeć się wymogom kapitałowym, w tym funduszom własnym oraz wymogom płynnościowym.

– Dla wielu domów maklerskich (niekoniecznie przypisywałbym to tylko do mniejszych instytucji) po wielu latach działania w jednym systemie prawnym nadchodząca zmiana może być sporym wyzwaniem. Głównie z powodu tego, że niektóre usługi, które do tej pory nie były kapitałochłonne, w większym stopniu będą obciążać fundusze własne domów maklerskich – mówi Mateusz Walczak, prezes NWAI DM.