Warszawska giełda w ostatnich dnia nie przestaje zadziwiać swoją siłą. We wtorek mieliśmy do czynienia z kolejnymi wzrostami. Dotyczyły one jednak przede wszystkim największych spółek. WIG20 zyskał prawie 0,9 proc. i tym samym jest o krok od pokonania poziomu 2400 pkt. Jakby tego było mało znowu pojawił się większy kapitał na GPW. We wtorek obroty na parkiecie przekroczyły 1 mld zł. Pytanie na dziś brzmi: czy wzrosty będą kontynuowane i czy WIG20 pokona wspomniany wcześniej poziom 2400 pkt, czy jednak po serii wzrostów inwestorzy zdecydują się na realizację części zysków.

Początek dnia wskazuje na ten drugi scenariusz. WIG20 na starcie stracił niecałe 0,2 proc. Oczywiście nie jest to jakiś mocny spadek i w zasadzie można powiedzieć, że przebieg dzisiejszej sesji jest kwestią otwartą.

Niewielkie wzrosty obserwowaliśmy wczoraj na Wall Street. Zarówno w przypadku Dow Jones Industrial, jak i S&P500 nie przekroczyły one 0,1 proc. Warto jednak zwrócić uwagę, że ten drugi wskaźnik w ciągu dnia miał lepsze momenty w których nawet znajdował się powyżej 2900 pkt.

Mieszane nastroje panowały za to w nocy na rynkach azjatyckich. Najlepiej oddaje go postawa japońskiego Nikkei225, który co prawda zyskał na wartości, ale jedynie 0,15 proc. Wyraźnie słabiej prezentował się SSE Composite, który tuż przed zamknięciem notowań zniżkował 0,4 proc.

Jakie atrakcje czekają dzisiaj inwestorów? Wydaje się, że najważniejszym wydarzeniem będzie publikacja danych dotyczących wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych. To po południu. Warto jednak zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt, który jest niezwykle istotny z perspektywy polskiego rynku. Chodzi o PPK, których wprowadzenie zbliża się wielkimi krokami. Polski Fundusz Rozwoju szacuje, że wprowadzenie tego programu będzie oznaczało dopływ około 12 mld zł rocznie na rynek kapitałowy. Jeśli faktycznie by tak było, w końcu pojawiłby się lokalny kapitał, który może doprowadzić do wzrostu wycen spółek notowanych na GPW.