Oni sami tego nie odczuwają, ale to co posiadają jest warte 88,1 bln dolarów. W tej kwocie prawie pół biliona, to wzrost cen nieruchomości w I kwartale 2016.
Wzrost ich majątku byłby większy, gdyby nie giełdowe dołki, które zdjęły z ich pakietów akcji 160 mld dol.
Już na początku recesji, która zaczęła się kryzysie finansowym w 2007 roku amerykańskie gospodarstwa domowe straciły 12 bilionów dolarów, a tuż przed jej zakończeniem ich majątki były warte łącznie 55 bln. I od tego czasu ta kwota nieustannie rosła sięgając nominalnie 88,1 bln dolarów w I kwartale 2016 , bo nie dokonano korekty wynikającej z inflacji, która w tym czasie była minimalna.
Rezerwa Federalna nie podaje jak wygląda mapa dystrybucji dochodów, ani wskaźników demograficznych - gdzie i kto jest najzamożniejszy. Wiadomo jedynie, że w raporcie ujęte zostały organizacje charytatywne i inne nie nastawione na wypracowanie zysku. Wiadomo, że mają one udział w ogólnym majątku w wysokości 14,3 proc.
Posiadanie domu na własność jest w USA bardzo popularne - wskaźnik wynosi tutaj 63,7 proc., dlatego właśnie wzrost cen nieruchomości natychmiast przekłada się zwłaszcza na większą zamożność klasy średniej.