Polskie ePłatności szykują mocne wejście do internetu

Polskie ePłatności (PeP), jeden z wiodących graczy na rynku płatności bezgotówkowych, rzuca wyzwanie PayU, Przelewom24 i DotPay.

Aktualizacja: 05.03.2018 11:31 Publikacja: 05.03.2018 11:23

Polskie ePłatności szykują mocne wejście do internetu

Foto: Fotolia

Spółka związana z Innova Capital, która do tej pory koncentrowała się na wdrażaniu terminali płatniczych, teraz chce postawić na płatności online - dowiedziała się „Rzeczpospolita”. PeP przejął właśnie gdańską firmę PayLane, która od ponad 10 lat rozwija się w segmencie płatności internetowych. Jarosław Mikos, prezes PeP, nie ujawnia kwoty transakcji. Tłumaczy, że akwizycja to odpowiedź na mega trendy związane z jednej strony z odchodzeniem od płatności gotówką, a z drugiej z coraz częstszymi zakupami w sieci. – Dzięki niej zyskujemy bazę do mocnego wejścia w online. PayLane ma bowiem już funkcjonujący biznes z infrastrukturą dostępową do banków. Gdybyśmy chcieli sami rozwinąć swoje kompetencje w tym kierunku, musielibyśmy poświęcić na to co najmniej kilkanaście miesięcy pracy – podkreśla prezes Mikos.

PayLane ma ponad 300 marchantów. Przychody spółki w ub. r. wzrosły o 38 proc. Firma w tym okresie obsłużyła transakcje o wartości blisko 200 mln zł. – Chcemy zachować team specjalistów z tej spółki po jej inkorporacji. Liczymy, że w online będziemy rosnąć szybciej niż rynek. Oczekujemy trzycyfrowej dynamiki – mówi nam szef PeP.

Zapewnia przy tym, że to nie koniec akwizycji. – Chcemy przejmować i szybko rosnąć, powołaliśmy nawet wewnątrz organizacji specjalny departament M&A – zaznacza.

To już druga transakcja PeP w krótkim czasie. W 2017 r. spółka dokonała akwizycji NeoTU, spółki związanej z Kolporterem, a specjalizującej się w terminalach płatniczych.

PeP to konkurent eService i First Data. Spółka ma ponad 70 tys. aktywnych terminali płatniczych i obsługuje około 40 tys. klientów biznesowych w świecie offline (terminale płatnicze). – Teraz stworzymy wspólną ofertę wielokanałową – od terminali płatniczych, po płatności online. Szacujemy, że objętych nią zostanie 5 proc. naszych klientów – mówi Jarosław Mikos.

PeP w 2017 r. wypracowały 85 mln zł przychodu, przy EBITDA na poziomie ponad 24 mln zł. W 2018 r. plan zakłada uzyskanie 100 mln zł przychodu i 40 mln zł EBITDA.

Polskie ePłatności zostały powołane styczniu 2010 r. przez kadrę zarządzającą firmy OPTeam. Firma procesuje ok. 350 mln transakcji rocznie, których łączna wartość szacowana jest na ponad 15 mld zł.

W lutym br. Centrum Rozliczeń Elektronicznych Polskie ePłatności przystąpiło – wraz z Alior Bankiem – do Programu Wsparcia Obrotu Bezgotówkowego Fundacji "Polska Bezgotówkowa". Dzięki ich wspólnej akcji, przedsiębiorcy zyskają dostęp do bezpłatnej instalacji terminali płatniczych, a także ich bezkosztowe utrzymanie przez 12 miesięcy.

Według badań gotówka jest systematycznie wypierana przez karty – rynek płatności nimi co roku wzrasta o około 20 proc. Z danych opublikowanych przez Gemius wynika, że w 2017 r. aż 54 proc. Polaków dokonywało zakupów w sieci.

Spółka związana z Innova Capital, która do tej pory koncentrowała się na wdrażaniu terminali płatniczych, teraz chce postawić na płatności online - dowiedziała się „Rzeczpospolita”. PeP przejął właśnie gdańską firmę PayLane, która od ponad 10 lat rozwija się w segmencie płatności internetowych. Jarosław Mikos, prezes PeP, nie ujawnia kwoty transakcji. Tłumaczy, że akwizycja to odpowiedź na mega trendy związane z jednej strony z odchodzeniem od płatności gotówką, a z drugiej z coraz częstszymi zakupami w sieci. – Dzięki niej zyskujemy bazę do mocnego wejścia w online. PayLane ma bowiem już funkcjonujący biznes z infrastrukturą dostępową do banków. Gdybyśmy chcieli sami rozwinąć swoje kompetencje w tym kierunku, musielibyśmy poświęcić na to co najmniej kilkanaście miesięcy pracy – podkreśla prezes Mikos.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Co się dzieje z cenami złota? Ma być jeszcze drożej
Finanse
Blisko przesilenia funduszy obligacji długoterminowych
Finanse
Babciowe jeszcze w tym roku. Ministerstwo zapewnia, że ma środki
Finanse
Wschodzące gwiazdy audytu według "Rzeczpospolitej"
Finanse
Szanse i wyzwania na horyzoncie