Grupa studentów pozwała szkołę o zwrot opłat niezwiązanych z kształceniem

Uczelnie czeka fala roszczeń o zwrot opłat niezwiązanych z procesem kształcenia, np. za egzaminy dyplomowe czy archiwizację prac.

Aktualizacja: 04.08.2015 09:21 Publikacja: 04.08.2015 07:28

Grupa studentów pozwała szkołę o zwrot opłat niezwiązanych z kształceniem

Foto: www.sxc.hu

Studenci zamierzają korzystać z pozwów zbiorowych. Pierwsza sprawa jest już w toku, a kolejne się szykują.

Można się zgłaszać

Zaczęło się od grupy 25 studentów, która złożyła pozew zbiorowy przeciwko Wyższej Szkole Handlu w Piotrkowie Trybunalskim. Sądy obu instancji uznały, że procedura dochodzenia roszczeń grupowo jest dopuszczalna. W ich ocenie studentów można traktować jako konsumentów, gdy nabywają dobra lub usługi na podstawie umowy.

– Do pozwu jeszcze przez dwa i pół miesiąca można się dopisywać – mówi Maciej Broniecki, radca prawny z Kancelarii Dauerman, która reprezentuje absolwentów.

Absolwenci domagają się od uczelni zwrotu opłaty, którą musieli wnieść w 2013 r., aby przystąpić do obrony pracy dyplomowej. Zapłacili, mimo że od 1 stycznia 2012 r. obowiązuje nowelizacja prawa o szkolnictwie wyższym, która zawiera katalog opłat zakazanych. Są w nim m.in. opłaty za złożenie i ocenę pracy dyplomowej oraz egzamin dyplomowy.

Sporny art. 99a

Teraz sprawa zostanie rozpoznana merytorycznie. Sąd rozstrzygnie, czy rację mają absolwenci czy władze szkoły w Piotrkowie Trybunalskim. Uznały one, że nowych przepisów o zabronionych opłatach nie stosuje się do osób, które rozpoczęły studia przed datą ich wejścia w życie. Dlatego pobrały opłatę w wysokości 600 zł od studentów, którzy rozpoczęli studia przed 2012 r., a bronili się w 2013 r.

– W naszej ocenie art. 99a prawa o szkolnictwie wyższym, który zaczął obowiązywać 1 stycznia 2012 r., ma zastosowanie do wszystkich studentów, niezależnie od daty rozpoczęcia studiów – polemizuje Maciej Broniecki. – Opłaty, o których w nim mowa, nie są bowiem opłatami za kształcenie. Dlatego nie dotyczy ich przepis przejściowy nowelizacji, według którego studentów, którzy rozpoczęli studia przed jej wejściem w życie, obowiązują dotychczasowe zasady, przewidziane w programie i planie studiów – wyjaśnia.

Studenci innych uczelni, którzy też musieli uiścić zabronione nowelizacją opłaty, chcą pójść tą samą drogą.

Kto jeszcze złoży

– Po korzystnym postanowieniu o dopuszczalności pozwu zbiorowego przeciwko Wyższej Szkole Handlu w Piotrkowie Trybunalskim do sądów trafią następne w podobnych sprawach – zapowiada Mateusz Mrozek, przewodniczący Parlamentu Studentów RP.

Studenci z prywatnych szkół w Łodzi i Warszawie wystąpią z roszczeniem o zwrot opłaty za egzamin dyplomowy oraz opłaty rekrutacyjnej na kierunek, którego nie otwarto ze względu na brak wystarczającej liczby chętnych.

– Pobieranie opłat rekrutacyjnych jest powszechne. Mało tego, uczelnie w takiej sytuacji nie zwracają także wpisowego, a to też jest bezprawne – mówi Mateusz Mrozek.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki k.wojcik@rp.pl

Studenci zamierzają korzystać z pozwów zbiorowych. Pierwsza sprawa jest już w toku, a kolejne się szykują.

Można się zgłaszać

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a