Zełenski zaproponuje Dudzie wznowienie ekshumacji na Wołyniu

Zełenski zaproponuje w sobotę Dudzie, jak wznowić ekshumacje ofiar rzezi na Wołyniu – dowiaduje się „Rzeczpospolita"

Aktualizacja: 29.08.2019 10:01 Publikacja: 28.08.2019 18:20

Wołodymyr Zełenski przylatuje do Warszawy z przesłaniem: Liczymy na nowe otwarcie

Wołodymyr Zełenski przylatuje do Warszawy z przesłaniem: Liczymy na nowe otwarcie

Foto: AFP

Choć nowy prezydent Ukrainy został wybrany już cztery miesiące temu, do Polski, najważniejszego sąsiada z UE, przyjeżdża dopiero teraz. Ale może to być wizyta przełomowa.

– Liczymy na nowe otwarcie, nowy etap w stosunkach Ukrainy z Polską. Z takim przesłaniem do Warszawy przylatuje prezydent Zełenski. Uważamy, że jest powód do optymizmu – mówi „Rz" Andrij Deszczycia, ukraiński ambasador w Warszawie.

Źródła rządowe w Kijowie wskazują przede wszystkim na przełamanie sporu o politykę historyczną, który zatruwa relacje między oboma krajami przynajmniej od czterech lat. W czasie spotkania w Pałacu Prezydenckim w sobotę Zełenski ma przedstawić bardzo konkretne propozycje w sprawie odblokowania ekshumacji ofiar rzezi Wołyńskiej. Na razie nie wiadomo, na czym dokładnie miałyby one polegać, a także czy obejmą modyfikację ustawy gloryfikującej UPA z 2015 r. Ale nasi rozmówcy zapewniają: „nie chcemy, aby współpraca w sprawie pamięci historycznej była nadal zablokowana, zależy nam na jej wznowieniu".

Deputowana Rady Najwyższej z partii Sługa Narodu i była burmistrz Rawy Ruskiej Iryna Wereszczuk, która w nowym parlamencie będzie członkiem komitetu „przyjaźni z Polską", w rozmowie z „Rzeczpospolitą" zapowiada, że większość w Radzie Najwyższej już ma wizję, jak poprawić stosunki z Warszawą.

– Chcemy podjąć konkretne kroki, w tym w sprawie zniesienia zakazu ekshumacji, aby doprowadzić do wyjścia ze skomplikowanej sytuacji, w jakiej znalazły się nasze relacje. Jestem przeciwna temu, by Wołodymyr Wiatrowycz nadal był prezesem ukraińskiego IPN. Z jego powodu pokłóciliśmy się z Polakami. Szykuje się wielki reset relacji z Polską – dodaje.

Gaz z Ameryki

Kierownictwo IPN będzie mogło być zmienione po zaprzysiężeniu nowego rządu.

– Za Petra Poroszenki Wiatrowycz stał się de facto ministrem historii, to się niebawem skończy. Zełenskiego interesuje to, co dzisiaj się dzieje na ukraińsko-polskiej granicy, a nie to, co było w latach 40. Dla ekipy nowego prezydenta normalizacja relacji z Polską jest teraz priorytetem – mówi „Rzeczpospolitej" znany kijowski politolog Konstantin Bondarenko.

Wizyta Zełenskiego w Warszawie powinna też przynieść przełom, gdy idzie o współpracę gospodarczą, a szczególnie import gazu skroplonego. Polska szykuje się do budowy nowego terminalu LNG w Gdańsku, skąd byłby on tłoczony na Ukrainę nowym gazociągiem.

Źródła rządowe w Kijowie przyznają: jesteśmy jak najbardziej zainteresowani dywersyfikacją importu gazu, budową w tym celu nowej infrastruktury i ograniczenia zależności od Rosji.

– W Kijowie na poważnie mówi się o imporcie amerykańskiego gazu. 1 stycznia 2020 roku kończy się dotychczasowa umowa gazowa z Rosją, nowej na razie nie ma i nie wiadomo, czy w ogóle będzie. Stawiamy na gaz z USA, ponieważ opłaca się nam to z punktu widzenia politycznego i ekonomicznego – mówi Wereszczuk.

Zdaniem naszych rozmówców mowa też będzie o współpracy transgranicznej, w tym budowie nowych przejść na granicy.

USA angażują się w Donbasie

W środę w Kijowie doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA John Bolton przyznał, że Ameryka byłaby gotowa rozważyć udział w formacie normandzkim, jeśli Ukraina wyraziłaby taką wolę. Jego zdaniem sprawa pokoju w Donbasie i szerzej w Europie jest kwestią globalną.

Waszyngton, który dwukrotnie angażował się w wojny światowe na Starym Kontynencie i powołał NATO, aby takie konflikty się nie powtórzyły, jest żywotnie zainteresowany, by zapobiec nowym wojnom w tej części świata – uważa Bolton.

Polska od dawna zdecydowanie popiera włączenie Amerykanów do formatu, który na razie obejmuje poza Ukrainą i Rosją tylko Niemcy oraz Francję. Podobne stanowisko zajmuje Kijów, co jest kolejnym czynnikiem sprzyjającym poprawie stosunków z Warszawą.

– Rozmawiamy z różnymi potencjalnymi nowymi uczestnikami tych rokowań, bo obecny układ nie jest skuteczny. Na to muszą się jednak zgodzić kraje, które uczestniczą w obecnym formacie – mówią źródła w Kijowie.

– Dla Kijowa włączenie do udziału w rozmowach w sprawie Donbasu USA i Wielkiej Brytanii jest kwestią strategiczną. Dotychczasowy format nie przyniósł rezultatu – przyznaje Wereszczuk.

Dla rozwoju stosunków polsko-ukraińskich kluczowa jest jednak szybka poprawa sytuacji gospodarczej Ukrainy. W Warszawie ocenia się, że nowy prezydent ma na to najwyżej kilka miesięcy: jeśli w tym czasie nic konkretnego nie zrobi, rozbudzone nadzieje społeczne mogą odwrócić się przeciw niemu. Niestety, nasi rozmówcy w polskiej stolicy uważają, że Ukraina nie tylko nie jest gotowa na „szokową terapię", ale też ekipa Zełenskiego do tej pory nie opracowała spójnego programu reform. Ich zdaniem jest też mało prawdopodobne, aby nowy prezydent był w stanie ukrócić wpływy oligarchów na ukraińską politykę i gospodarkę, wymusić na nich płacenie podatków.

Mimo wszystko zaraz po wyborach Zełenski zapowiedział demonopolizację tych sektorów gospodarki, które należą od lat do kilku oligarchów. Zaproponował im legalizację majątków za przekazanie do budżetu państwa 5 proc. ich wartości.

– Zełenski wytoczył wojnę oligarchom. Igor Kołomojski pomógł mu wygrać wybory, ale prezydent o nim potem zapomniał. W ekipie prezydenta jest wielu ludzi związanych z międzynarodowymi korporacjami, które są zainteresowane demonopolizacją ukraińskiej gospodarki. Te korporacje pomogą Zełenskiemu pozbyć się oligarchów – twierdzi Bondarenko.

W czwartek odbędzie się pierwsze posiedzenie Rady Najwyższej, na którym może zostać ogłoszone nazwisko nowego premiera. Lokalne media spekulują, że zostanie nim zastępca szefa biura prezydenta ds. ekonomicznych Ołeksij Honczaruk.

Choć nowy prezydent Ukrainy został wybrany już cztery miesiące temu, do Polski, najważniejszego sąsiada z UE, przyjeżdża dopiero teraz. Ale może to być wizyta przełomowa.

– Liczymy na nowe otwarcie, nowy etap w stosunkach Ukrainy z Polską. Z takim przesłaniem do Warszawy przylatuje prezydent Zełenski. Uważamy, że jest powód do optymizmu – mówi „Rz" Andrij Deszczycia, ukraiński ambasador w Warszawie.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii