Swój wpis na oficjalnym koncie ambasady Mosbacher umieściła kilkanaście godzin po tym, jak polski MSZ poinformował, że "w związku z dokonaną w ostatniej chwili przez stronę izraelską zmianą składu delegacji, która mogła sugerować, że rozmowy miałyby koncentrować się na kwestiach restytucji mienia, strona polska podjęła decyzję o odwołaniu wizyty izraelskich urzędników".

Chodziło o wizytę w Warszawie izraelskiej delegacji, na czele której miał stać Avi Cohen-Scali, dyrektor generalny Ministerstwa Równości Społecznej. Do wizyty miało dojść 13 maja.

AFP informując o odwołaniu wizyty zwróciło uwagę, że w sobotę ulicami Warszawy przeszło "kilka tysięcy nacjonalistów sprzeciwiających się przepisom przyjętym przez USA dotyczącym restytucji żydowskiego mienia zagarniętego w czasie Holokaustu" (chodzi o tzw. ustawę 447 i mienie bezspadkowe).

Mosbacher wyjaśnia na Twitterze, że ustawa 447 zobowiązuje Departament Stanu jedynie do sporządzenia "jednorazowego raportu dla Kongresu USA, którego celem jest analiza postępu prac krajów w zakresie restytucji".