Cyfryzacja to nie zawsze innowacja

Banki od lat rywalizują na polu rozwiązań technologicznych. Czy firmy ubezpieczeniowe dotrzymują im kroku?

Publikacja: 21.10.2018 21:00

?Banki i ubezpieczyciele muszą się zastanowić, które obszary ich działalności mogą być rozwijane prz

?Banki i ubezpieczyciele muszą się zastanowić, które obszary ich działalności mogą być rozwijane przez współpracę czy zakup innowacyjnych firm zewnętrznych, a które są tak mocno związane z ich branżą, że muszą być rozwijane wewnątrz instytucji.

Foto: Karolina Gmurczyk

Nie ma tygodnia, w którym banki i ubezpieczyciele nie wprowadzaliby na rynek nowych usług i produktów związanych z technologią. Która z tych branż wychodzi na prowadzenie? Czy któraś może być traktowana jako wzór do naśladowania?

Różna charakterystyka

Powszechnie uważa się, że bardziej zaawansowane technologicznie są banki, a ubezpieczyciele muszą nadrabiać zaległości. Jens-Thorsten Rauer z firmy DXC Technology nie zgadza się jednak z takim spojrzeniem. – Banki i ubezpieczyciele mają różne modele biznesowe i działają w inny sposób, trudno więc powiedzieć, kto z nich jest bardziej zaawansowany – mówił Rauer. Joao Bras Jorge, prezes Banku Millennium, zwrócił uwagę, że w ostatnich latach zwielokrotniła się liczba klientów korzystających z bankowości internetowej i mobilnej. – Więc na pytanie „kiedy ostatnio byłeś w banku" powinna padać odpowiedź nie „dawno temu, już nie pamiętam", ale „wtedy, gdy ostatnio logowałem się do bankowości elektronicznej". Banki częściej wchodzą w interakcję ze swoimi klientami niż raz na rok, jak to jest u ubezpieczycieli – zaznaczył Jorge. To może stanowić odpowiedź na pytanie, czemu banki postrzegane są jako bardziej zaawansowane technologicznie. Wspomniał o tym także Marat Nevretdinov, wiceprezes Towarzystwa Ubezpieczeń Europa. – Faktycznie banki w Polsce są bardziej zaawansowane technologicznie, strategie niektórych wręcz bazują na nowoczesnych rozwiązaniach cyfrowych i skupianiu się na klientach ich poszukujących. Czynnikiem powodującym różnicę jest właśnie „punkt styku" klienta z instytucją – bankom z racji charakteru swojego biznesu i rodzaju produktów znacznie łatwiej utrzymać częstszy kontakt z klientami – mówił Nevretdinov. Ale zaznaczył, że i ubezpieczyciele wykonali w ostatnich latach sporą pracę w zakresie kontaktu z klientami – na przykład wiele z produktów można kupić na platformach e-commerce, ubezpieczyciele starają się działać w modelu hybrydowym i ich kontakty z klientami poddawane są w większym stopniu badaniom satysfakcji.

Adam Marciniak, wiceprezes PKO BP nadzorujący obszar IT, przyznał, że sektor bankowy faktycznie ma inną charakterystykę komunikacji z klientami. – Sprostanie oczekiwaniom klientów w zakresie nowoczesnego sposobu kontaktu to dla banków, instytucji mających długoletnią historię, spore wyzwanie, by nadążyć za tymi wymaganiami. Na razie nam się to bardzo dobrze udaje, żaden z polskich banków nie może się wstydzić swoich rozwiązań. W najbliższym czasie będzie się to dodatkowo zmieniać ze względu na nadchodzące regulacje PSD2, które sprawiają, że banki będą musiały otworzyć się na podmioty zewnętrzne, co zmieni spojrzenie na relacje banków z klientem. W sferę te wejdą inne podmioty, które nie są tak obciążone wymogami regulacyjnymi i mają nieco inne możliwości – mówił Marciniak, zwracając też uwagę na zacieśniającą się współpracę z ubezpieczycielami, których produkty banki coraz częściej sprzedają.

– Innowacje są różne w różnych sektorach, a bankowy i ubezpieczeniowy są od siebie odmienne. Nie należy stawiać znaku równości między innowacyjnością a cyfryzacją, to nie zawsze jest to samo. Obserwując przez lata działania określane przez banki czy ubezpieczycieli jako innowacyjne, odniosłem wrażenie, że sukces jest tylko częściowy, bo często to tylko optymalizacja i poprawa efektywności – mówił Dariusz Piotrowski, dyrektor generalny Dell EMC w Polsce. Zwrócił też uwagę na duże potencjalne innowacje, być może nawet rewolucyjne, mogłyby być efektem współpracy z innymi sektorami, np. z energetycznym.

Nowe wyzwania

Dla sektora bankowego i ubezpieczeniowego jednym z głównych wyzwań są regulacje, a już od września przyszłego roku faktycznie będzie obowiązywać PSD2, czyli unijna dyrektywa m.in. dająca dostęp podmiotom trzecim do systemów bankowości elektronicznej (oczywiście za zgodą klientów). – Wobec samego PSD2 mam sporo wątpliwości, ale dyrektywa jest jaka jest i musimy się do niej przygotować. A mam wrażenie, że banki, wbrew temu co deklarowały, nie są gotowe. W krótkim terminie więc niewiele się zmieni, ale w długim – już sporo. Tak jak teraz porównuje się różne usługi z innych branż w internecie i użytkownicy je sobie polecają, tak niebawem będzie w bankowości – mówił Joao Bras Jorge.

Adam Marciniak wskazał, że polski sektor bankowy będzie podążał w najbliższych latach po wprowadzeniu PSD2 drogą brytyjską i skupi się na tzw. customer finance i banki będą większymi beneficjentami dyrektywy niż zewnętrzne firmy i zmiana w bankowości będzie wynikała z działania samych banków, a nie podmiotów trzecich, które otrzymają dostęp do bankowej infrastruktury. Zdaniem Dariusza Piotrowskiego dla nowych pokoleń zmiany w bankowości, także te wywołane PSD2, będą naturalne i nie będzie to rewolucja, jaką dla poprzednich pokoleń było wynalezienie internetu i rozwój telekomunikacji.

Czy rola banków wraz z rozwojem innych instytucji będzie zanikać?– Mogę sobie wyobrazić przyszłość bez banków lub zanikanie fizycznego kontaktu klientów z bankami oraz zastąpienie w dużej mierze finansowania bankowego przez pożyczki społecznościowe. Do tego dochodzi rozwój ekonomii współdzielenia – mówił Nevretdinov. Z kolei Jens-Thorsten Rauer stwierdził, że banki zmienią się, będą musiały przedefiniować swoją strukturę i dostosować się do zmieniających oczekiwań klientów. –Ale przetrwają i ten proces dostosowania już trwa – dodał. Adam Marciniak zwrócił uwagę, że jednocześnie zmniejszy się liczba banków, co widać już po trwającej konsolidacji, ale banki będą musiały też zmienić się w kierunku świadczenia dodatkowej wartości niż na oferowaniu obecnych produktów, wykraczającą poza samo finansowanie.

>Sebastian Jakubiak | wiceprezes ds. sprzedaży, DXC Technology

Sektory ubezpieczeniowy i bankowy w Polsce mają przed sobą niebagatelne wyzwania. Presja na bezpieczeństwo finansowe i utrzymywanie efektywności operacyjnej przy niskich stopach procentowych oraz szukanie dalszych sposobów na pozyskiwanie nowych klientów wymuszają zmiany nie tylko w modelu operacyjnym, ale też w opartych na innowacyjnych modelach biznesowych sposobach podejścia do klientów. Na to nakłada się konsolidacja banków w Polsce, która dopiero ostatnio przyśpieszyła. Według badań branża nadal koncentruje się na czterech głównych filarach: bezpieczeństwie, pozyskaniu klientów, innowacjach i nowych produktach. Jednak z punktu widzenia klientów nadal niewiele się dzieje. Oferta produktów jest niemal identyczna w każdym banku, brakuje wyraźnych wyróżników, a nadciągająca lawina nowych regulacji sprawia, że banki i ubezpieczyciele muszą rozwiązywać dylematy o znaczeniu strategicznym. Obecne modele strategii typu „ja też" prowadzą do niekończącej się spirali wyścigu opartego na zwiększaniu efektywności operacyjnej. Co prawda w kontekście topniejących zysków cały sektor dobrze odrabia to zadanie, optymalizując nadwyżki kosztowe, jednak prawdziwym wyzwaniem jest rzeczywista innowacja modeli biznesowych, niezbędnych do zapewnienia bytu w przyszłości. Jednym ze scenariuszy dyskutowanych na ubiegłotygodniowym Forum Bankowości i Ubezpieczeń jest zastosowanie strategicznego modelu wyróżniania się na tle konkurencji. Revolut, który odniósł olbrzymi sukces głównie w zakresie wymiany walut, oparł swój wyróżnik ma zredukowaniu oferty do zaledwie kilku produktów bankowych. Zostały one jednak zupełnie zmodyfikowane, by uniknąć frustracji klientów zakładających i obsługujących konta. Mechanizm zmiany, którego kluczowym elementem był proces cyfrowej transformacji (DX – digital transformation), w efekcie pozwolił pozyskać ponad 16 tysięcy klientów w trzy miesiące przy zerowych wydatkach na marketing. Z punktu widzenia klasycznego banku był on oparty na procesie rozmontowania rdzenia działalności (ang. de-bundling the core). Nieodłącznymi jego elementami było stworzenie otwartego interfejsu wymiany danych oraz oparcia kanału komunikacji na nowoczesnej platformie mobilnej. Robotyzacja procesów, blockchain, open banking czy sztuczna inteligencja to tylko sformułowania narzędziowe, które profesjonalne firmy technologiczne, takie jak DXC, z sukcesem potrafią już wdrażać. W efekcie wdrożenie transformacji cyfrowych może wytworzyć kolosalną przewagę konkurencyjną nad innymi graczami. Ale pod jednym warunkiem: trzeba wiedzieć, dokąd się zmierza.

Nie ma tygodnia, w którym banki i ubezpieczyciele nie wprowadzaliby na rynek nowych usług i produktów związanych z technologią. Która z tych branż wychodzi na prowadzenie? Czy któraś może być traktowana jako wzór do naśladowania?

Różna charakterystyka

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację