GUS maluje fałszywy obraz inflacji?

Opozycja podejrzewa, że GUS manipuluje danymi o inflacji. Poseł PO skierował do urzędu statystycznego wniosek o wyjaśnienie, jak w ostatnich latach zmieniała się metodologia liczenia tego wskaźnika.

Aktualizacja: 20.08.2019 06:12 Publikacja: 19.08.2019 21:00

GUS maluje fałszywy obraz inflacji?

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Według moich informacji doszło do zmiany części parametrów i metodyki obliczania inflacji – napisał na Twitterze poseł PO Krzysztof Brejza, informując, że zwrócił się do GUS z wnioskiem o wyjaśnienia w tej sprawie.

Poseł nie odpowiedział na nasze pytanie, czy podejrzewa GUS o manipulacje indeksem cen konsumpcyjnych (CPI), aby pokazywał inflację niższą od rzeczywistej. Wśród zwolenników opozycji taki pogląd jest jednak rozpowszechniony. Świadczą o tym komentarze pod wpisem Brejzy na Twitterze.

Czytaj także: Żywność drożeje najszybciej od ośmiu lat

W dyskusji udział wziął m.in. Andrzej Bratkowski, były członek Rady Polityki Pieniężnej, niekryjący krytycznego stosunku do PiS. „Na oko widać, że publikowane (przez GUS – red.) dane są po prostu niespójne" – napisał ekonomista. W jego ocenie na to, że w rzeczywistości inflacja jest wyższa, niż pokazują dane GUS, wskazywać może to, że pomimo rosnących kosztów firm nie widać spadku ich rentowności. „Zdaniem firm budowlanych koszty produkcji budowlanej w okresie I kw. 2016 do I kw. 2019 wzrosły o 20 do 60 proc. W tym czasie rentowność firm budowlanych także wzrosła, więc ceny w budownictwie musiały wzrosnąć bardziej. Zdaniem GUS wzrosły one jednak tylko o 5,8 proc." – tłumaczył w niedzielę, także na Twitterze, były członek RPP.

Podejrzenia, że inflacja jest wyższa, niż pokazuje CPI, pojawiają się w debacie publicznej od dawna. Rok temu o niskiej wiarygodności tych danych mówił prof. Jerzy Hausner. Jak tłumaczył, trudno jest zrozumieć, dlaczego inflacja pozostaje niska pomimo najszybszego od dekady wzrostu gospodarki i płac.

Ostatnio inflacja wyraźnie przyspieszyła (choć gospodarka traci impet). W lipcu wyniosła 2,9 proc. rok do roku, najwięcej od października 2012 r., po 2,6 proc. w czerwcu. Ten odczyt wyraźnie przebił prognozy większości ekonomistów, co rzuca cień wątpliwości na tezę, że GUS próbuje ukryć przed opinią publiczną rzeczywistą skalę wzrostu cen.

Inflację napędzały w ostatnich miesiącach głównie zwyżki cen żywności, w szczególności warzyw i mięsa. Poseł Brejza wraz z innymi parlamentarzystami PO rozpowszechniał w lipcu tabelkę sugerującą, że w ciągu czterech lat rządów PiS żywność podrożała o niemal 63 proc.

– Ceny żywności według naszych obliczeń zmieniają się podobnie, jak pokazują oficjalne dane GUS – powiedział jednak „Rzeczpospolitej" Adam Śmietanka, analityk z CASE. Ten ośrodek badawczy od kilku lat oblicza CPI bazujący na informacjach zbieranych w internecie. Wskaźnik ten pokazuje, że w pierwszych siedmiu miesiącach roku żywność w Polsce podrożała o 5,4 proc. Dane GUS wskazują na wzrost cen towarów z tej kategorii o 5,9 proc.

To, że za ostatni skok inflacji odpowiadają głównie zwyżki cen produktów, które kupowane są często, może sprawiać, że w odczuciu konsumentów jest ona wyższa, niż pokazuje CPI. W takich warunkach teza o rzekomych manipulacjach GUS pada na podatny grunt. – Rozbieżności między inflacją postrzeganą a oficjalnymi danymi to zjawisko normalne – przyznaje jednak w rozmowie z „Rz" Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.

Na wpis posła Brejzy na Twitterze GUS odpowiedział, że „metodologia badań cen konsumpcyjnych jest spójna z Europejskim Systemem Statystycznym". – Właściwe pytanie brzmi: czy ta metodologia nadąża za zmianami w gospodarce. Ja mam co do tego wątpliwości – powiedział Jankowiak. Według niego na całym świecie statystycy mają problemy z uchwyceniem takich zjawisk, jak zmniejszanie przez producentów objętości bądź wagi produktów przy zachowaniu ich ceny. – Tego typu problemy metodologiczne nie występują tylko w Polsce, ale u nas mogą być szczególnie dotkliwe z powodu niedoinwestowania GUS – dodał.

Według moich informacji doszło do zmiany części parametrów i metodyki obliczania inflacji – napisał na Twitterze poseł PO Krzysztof Brejza, informując, że zwrócił się do GUS z wnioskiem o wyjaśnienia w tej sprawie.

Poseł nie odpowiedział na nasze pytanie, czy podejrzewa GUS o manipulacje indeksem cen konsumpcyjnych (CPI), aby pokazywał inflację niższą od rzeczywistej. Wśród zwolenników opozycji taki pogląd jest jednak rozpowszechniony. Świadczą o tym komentarze pod wpisem Brejzy na Twitterze.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
GUS: PKB bez niespodzianek
Dane gospodarcze
Konsumenci ruszą do sklepów? Coraz wiekszy optymizm
Dane gospodarcze
Inflacja w marcu wyższa, niż sądzono. GUS podał nowe dane. Co drożeje najbardziej?
Dane gospodarcze
Wzrost gospodarczy Chin silniejszy od prognoz. Ale ożywienie pozostaje kruche
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Dane gospodarcze
EBC nadal gotowy do cięcia stóp w czerwcu. „Mamy teraz trend dezinflacyjny”