Badacze przeanalizowali dane z okresu ostatnich 10 tysięcy lat dotyczące 414 społeczeństw z 30 różnych regionów świata opierając się na wiedzy zebranej w ramach projektu Seshat.
Podczas analizy pod uwagę brano poziom złożoności społeczeństwa: jego liczebność, stworzenie przez nie spisanego prawa, a także to, czy w danym społeczeństwie obowiązywały wierzenia w ponadnaturalną moc, która śledzi działania człowieka i karze go za niewłaściwe zachowanie.
Analiza wykazała, że wiara w bóstwa stojące na straży moralności pojawiała się wraz z coraz większą złożonością społeczeństw - zazwyczaj w momencie, gdy dane społeczeństwo/cywilizacja zaczynało liczyć więcej niż milion osób.
Patrick Savage, jeden z badaczy przyznaje, że uderzające było to, z jaką regularnością obserwowano w różnych społeczeństwach regułę, że gdy zaczynały one liczyć ponad milion osób, pojawiały się wierzenia dotyczące mściwych bóstw, które stoją na straży moralności. - Najpierw pojawiały się wielkie społeczności, a potem te wierzenia - dodał.
Savage podkreślił, że analiza przeprowadzona przez badaczy wykazuje, iż religia "odgrywała funkcjonalną rolę w historii świata, pomagała stabilizować społeczeństwa i skłaniać ludzi do współpracy". Jak dodał małe społeczności jej nie potrzebowały, ponieważ w ich ramach każdy członek mógł kontrolować wszystkich pozostałych członków wspólnoty.