Sośnierz: Szczepienia aktorów to incydent. Prawdziwy problem to 60 tys. zgonów w listopadzie

Zaszczepieni osób spoza tzw. grupy zero w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym to „raczej głupia sytuacja, która potwierdza starą prawdę w ochronie zdrowia w Polsce: że wszystko się załatwia” - ocenił Andrzej Sośnierz. - 60 tysięcy zgonów, czyli dwa razy więcej niż rok temu - to jest dramatyczny problem - powiedział poseł Porozumienia.

Aktualizacja: 06.01.2021 10:19 Publikacja: 05.01.2021 19:55

Sośnierz: Szczepienia aktorów to incydent. Prawdziwy problem to 60 tys. zgonów w listopadzie

Foto: rp.pl

Przed tygodniem w Polsce z użyciem Comirnaty, szczepionki mRNA firm Pfizer i BioNTech ruszyły szczepienia przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2. W pierwszym etapie szczepienia dostępne są dla medyków.

Na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym zaszczepiona została też grupa kilkunastu znanych osób. Pierwszą dawkę szczepionki otrzymali m.in. były premier SLD Leszek Miller oraz Krystyna Janda, Radosław Pazura, Wiktor Zborowski, Edward Miszczak, Michał Bajor, Maria Seweryn, Magda Umer, Mariusz Walter czy Mariola Bojarska-Ferenc.

- Państwo aktorzy dali się naciągnąć, głupio wyszło, ale ile można o tym gadać? Jandę i innych wykorzystałbym dziś raczej do promocji programu szczepień, a nie przez tydzień trąbił o skandalu. To nie jest kluczowy problem, jaki dziś mamy - ocenił Andrzej Sośnierz w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”.

Zdaniem posła Porozumienia na ten „incydent” - jak określił szczepienie aktorów na WUM - „można było machnąć ręką”. Podkreślił, że prawdziwym problemem jest 60 tys. zanotowanych w listopadzie zgonów w Polsce. - 60 tysięcy, czyli dwa razy więcej niż rok temu i liczby tej nie można tłumaczyć Covidem. To jest dramatyczny problem do rozwiązania i zdiagnozowania, i nie ma bardziej ewidentnego dowodu na zaburzenia w organizacji opieki zdrowotnej w Polsce - zauważył.

Według Sośnierza aktualne tempo szczepień w Polsce nie jest wystarczające. - W takim tempie to nie wiem, ile lat będziemy się szczepić. Z drugiej strony, jesteśmy ograniczeni tempem dostaw - zwrócił uwagę. - Z pierwszej puli, biorąc pod uwagę dwie porcje na pacjenta, wykorzystaliśmy dwie trzecie szczepionek - dodał.

- Gdybyśmy zaszczepili 150 tys. w jeden dzień (jak w Izraelu - red.), to tygodniowa pula starczyłaby nam na dwa dni - tłumaczył były szef NFZ. - Jak zorganizowany jest program szczepień w Polsce, to się dopiero okaże, może już w tym i przyszłym tygodniu - komentował Sośnierz.

Przed tygodniem w Polsce z użyciem Comirnaty, szczepionki mRNA firm Pfizer i BioNTech ruszyły szczepienia przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2. W pierwszym etapie szczepienia dostępne są dla medyków.

Na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym zaszczepiona została też grupa kilkunastu znanych osób. Pierwszą dawkę szczepionki otrzymali m.in. były premier SLD Leszek Miller oraz Krystyna Janda, Radosław Pazura, Wiktor Zborowski, Edward Miszczak, Michał Bajor, Maria Seweryn, Magda Umer, Mariusz Walter czy Mariola Bojarska-Ferenc.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po” także od położnej. Izabela Leszczyna zapowiada zmiany
Diagnostyka i terapie
Zaświeć się na niebiesko – jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień